Czarny dym nad Watykanem. Za nami pierwsze głosowanie

W środę o godz. 21 z komina Kaplicy Sykstyńskiej poleciał czarny dym. Oznacza to, że kardynałowie biorący udział w konklawe nie wybrali papieża. Było to jedyne głosowanie tego dnia. Kolejne odbędą się w czwartek. Wcześniej kardynałowie elektorzy, których jest 133, złożyli uroczystą przysięgę dochowania tajemnicy.
Pierwsze głosowanie ma zawsze charakter sondażowy i jest testem, który może pokazać, kto ma szansę otrzymać najwięcej głosów.
Do wyboru potrzebna jest większość dwóch trzecich głosów. W tym przypadku jest to 89.
Długie oczekiwanie. Tysiące ludzi na placu Świętego Piotra
Na placu Świętego Piotra w oczekiwaniu na rezultat pierwszego głosowania zgromadziło się około 45 tysięcy osób. Oczekiwanie trwało ponad trzy godziny ze względu na wysoką liczbę elektorów, która jest największa w historii.
ZOBACZ: Konklawe "od kuchni". Tak będzie wyglądało menu kardynałów
Wpływ na to miała także - według watykanistów - długość rozważania wygłoszonego na początku konklawe przez byłego kaznodzieję Domu Papieskiego kardynała Raniero Cantalamessę. Trwało ono, jak podała agencja Ansa, 45 minut.
Począwszy od czwartku będą odbywać się po dwa głosowania rano i dwa po południu. Po 13 głosowaniach przewidziana jest 24-godzinna przerwa.
"Extra omnes". Kardynałowie wybierają papieża
Wcześniej kardynałowie biorący udział w konklawe złożyli w Kaplicy Sykstyńskiej imienną przysięgę na dochowanie tajemnicy. To był ostatni publiczny akt wyboru papieża. Ceremonia złożenia przysięgi trwała długo ze względu na rekordową liczbę kardynałów uczestniczących w konklawe. Nigdy wcześniej w historii nie było ich tak wielu.
Gdy przysięgę złożył ostatni z elektorów, Mistrz Papieskich Ceremonii Liturgicznych arcybiskup Diego Ravelli wydał polecenie extra omnes (wszyscy na zewnątrz). Oznacza ono, że ci, którzy nie biorą udziału w konklawe musieli opuścić Kaplicę Sykstyńską.
Gdy wyszli, abp Ravelli zamknął drzwi od środka. W środku pozostał jeszcze 90-letni kardynał Raniero Cantalamessa, były kaznodzieja Domu Papieskiego. To jemu wyznaczono zadanie wygłoszenia rozważań na temat spoczywającego na elektorach obowiązku wyboru papieża i działania "w prawej intencji dla dobra Kościoła powszechnego".
ZOBACZ: Kiedy pierwsze głosowanie? "Trzy obozy" na konklawe
Po wygłoszeniu tych rozważań kardynał Cantalamessa i mistrz ceremonii opuszczą kaplicę konklawe. Potem rozpocznie się głosowanie. Na środę przewidziano tylko jedno, co oznacza, że zaraz po nim z komina wydobędzie się dym mówiący o przebiegu wyborów. Czarny ogłasza brak wyboru, biały zaś to, że został on dokonany. Dym oczekiwany jest najwcześniej między godziną 19 a 19.30.
Kardynałowie elektorzy pochodzą z 71 krajów. Jest wśród nich czterech Polaków, to kardynałowie Stanisław Ryłko, Kazimierz Nycz, Konrad Krajewski i Grzegorz Ryś. Około 80 procent uczestników wyboru papieża to nominaci zmarłego Franciszka.
Watykan. Rozpoczyna się konklawe
Przygotowania do konklawe zaczynają się w pierwszych dniach po śmierci papieża. Kardynałowie z całego świata zjeżdżają do Watykanu i biorą udział w kongregacjach - spotkaniach, na których omawiają nie tylko stan i przyszłość Kościoła, ale także swoje poglądy.
Do dnia konklawe wszyscy kardynałowie meldują się w Domu Świętej Marty, który na czas wyborów, staje się ich miejscem zamieszkania. Pokoje zajmują w drodze losowania przez kardynała kamerlinga Kevina Farrella. Ponieważ muszą być odcięci od świata zewnętrznego i informacji, osoby, które na co dzień mieszkają w Domu Świętej Marty (kapłani Kurii Rzymskiej) tymczasowo się wyprowadzają.
ZOBACZ: Rozpoczyna się konklawe w Watykanie. Kiedy pierwszy dym?
Jeśli 7 maja nie dojdzie do wyboru papieża kardynałowie będą prowadzić głosowania rano i wieczorem. Dym może się pojawić około południa, a później po godzinie 17:00, ale tylko w przypadku pozytywnego rozwiązania. Jeśli nie dojdzie do wyboru, to karty do głosowania będą palone raz - wieczorem.
Papież zostanie wybrany, jeśli jeden z elektorów uzyska co najmniej 2/3 głosów, czyli w tym przypadku 89. W ciągu ostatniego wieku konklawe nie trwało dłużej niż pięć dni. Zarówno w przypadku Benedykta XVI i Franciszka, wyboru dokonywano w drugim dniu.
Czytaj więcej