Mentzen: Plan zakłada zaangażowanie Polski w konflikt

aktualizacja: Polska

- Ten plan zakłada, że Polska będzie się musiała w ten konflikt zaangażować - powiedział w "Graffiti" kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen dopytywany o udzielenie Ukrainie zgodny na użycie amerykańskiej broni na terytorium Rosji. Jego zdaniem "zielone światło" z Waszyngtonu przyczyni się do przedłużenia wojny, a to spowoduje wyczerpanie ukraińskiej "siły żywej".

Zdjęcie przedstawia czołg kamuflażowy pośród drzew, obok którego znajduje się portret mężczyzny w garniturze.
Wojsko Polskie/Polsat News
Kandydat Konfederacji na prezydenta Sławomir Mentzen w "Graffiti"

Zgoda administracji Joe Bidena na użycie przez Ukraińców amerykańskiej broni na terytorium Federacji Rosyjskiej od dwóch dni jest przedmiotem gorącej debaty. Kandydat Konfederacji na prezydenta jest daleki od entuzjazmu w ocenie kroku podjętego w Waszyngtonie.

 

- Polska nie powinna być zainteresowana eskalacją tej wojny, ponieważ my tutaj najbardziej poza Ukrainą ryzykujemy, jeżeli ten konflikt, gdzieś się przeniesie, to przeniesie się do Polski - ocenił Mentzen.   

Ukraina wyczerpuje "siłę żywą". "Plan zaangażowania Polski"

Poseł Konfederacji stwierdził też, że przedłużająca się wojna wyczerpuje ukraińską "siłę żywą", a do toczenia wojny potrzebni są ludzie. - Najbardziej prawdopodobnym źródłem pozyskania żołnierzy do prowadzenia tego konfliktu są Polacy. Dlatego uważam, że Polska powinna być zainteresowana jak najszybszym zamrożeniem konfliktu, tak jak chciał Donald Trump - stwierdził polityk. 

 

ZOBACZ: Biden zgodził się na przekazanie kontrowersyjnego uzbrojenia. Decyzja ma licznych krytyków

 

Mentzen dopytywany o ocenę decyzji Bidena stwierdził, że "być może jest zgodna z amerykańskimi interesami, ale na pewno nie jest zgodna z polskimi interesami". Uważa też, że jeśli nie dojdzie do zawieszenia broni, to "Ukraina będzie potrzebowała polskiej pomocy".

 

- W związku z czym ten plan zakłada, że Polska będzie się musiała w ten konflikt zaangażować, a to z całą pewnością nie jest w polskim interesie - dodał.  

 

 

Oceniając groźby Kremla dotyczące ewentualnego użycia broni atomowej, ocenił jako "poważne". - Temperatura sporu jest największa od najgorętszych momentów zimnej wojny. To nie jest coś do czego należy podchodzić spokojnie, jeżeli państwo będące mocarstwem jądrowym grozi, że być może użyje tej broni w naszym najbliższym otoczeniu, to jest to coś czego należy się obawiać - stwierdził. 

Wojna w Ukrainie. "Zamrożenie konfliktu na obecnej linii frontu"

Mentzen odnosząc się do ewentualnych warunków zamrożenia konfliktu powiedział, że "prawdopodobnie należy zgodzić się na to, żeby Ukraina nie przyłączyła się do NATO". - W tym momencie to jest i tak niemożliwe, nie można wejść do NATO mając nierozwiązane konflikty graniczne - przypomniał. 

 

Ocenił też, że aktualnie nie ma "nadziei na to, że Ukrainie uda się odzyskać Donbas oraz Krym". Jego zdaniem należy "zamrozić konflikt na obecnej linii frontu". 

 

ZOBACZ: Decyzja Bidena ws. uderzenia w głąb Rosji. Rzecznik Trumpa komentuje

 

Dopytywany, jak sobie wyobraża szczegóły takiego zawieszenia broni podkreślił, że "z całą pewnością polskie wojska nie powinny pilnować tego 'zamrożenia'". - Polska jest bardzo blisko Rosji i Ukrainy i musi dbać o swoje bezpieczeństwo - powiedział. 

 

Jego zdaniem w tej roli powinny wystąpić wojska niemieckie, francuskie, brytyjskie czy amerykańskie. - Byłoby to dużo rozsądniejsze, ponieważ te państwa ryzykują znacznie mniej niż Polska - podkreślił. 

 

Wskazał tutaj na "scenariusz koreański". 

 

Wszystkie odcinki programu "Graffiti".

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Artur Pokorski / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie