Burza podmyła tory kolejowe. Całe wakacje poważnych utrudnień

Polska

Szykują się dwa miesiące kłopotów dla pasażerów kolei na trasie między Grudziądzem a Kornatowem i dalej Toruniem. Po piątkowej nawałnicy nieprzejezdny jest 40-metrowy odcinek szlaku, bo woda podmyła i tory, i nasyp. Uruchomiono zastępcze autobusy, lecz regionalne pociągi nawet na przejezdnym fragmencie szlaku notują niemałe opóźnienia.

Burza podmyła tory kolejowe. Całe wakacje poważnych utrudnień
Zdj. ilustracyjne, fot. Pixabay
Nawałnica uniemożliwiła przejazd pociągów między Grudziądzem a Kornatowem przez najbliższe dwa miesiące
Zobacz więcej

Niemal 2 tys. interwencji odnotowała straż pożarna w całym kraju po burzach, jakie przeszły w piątek nad Polską. Mundurowi usuwali skutki m.in. silnego wiatru oraz ulewnych opadów deszczu. Wśród województw, gdzie nawałnice wyrządziły największe szkody, jest kujawsko-pomorskie.

 

ZOBACZ: Łoś na moście w Warszawie. Nadjechało rozpędzone pendolino

 

Tam właśnie woda podmyła tory na linii kolejowej nr 207, łączącej Toruń z Malborkiem. Problematyczny jest około 40-metrowy odcinek szlaku. Pociągi nie mogą jeździć na odcinku Grudziądz Mniszek - Kornatowo. Istotnie wpływa to na rozkład jazdy regionalnych składów spółki Arriva RP, wykonującej przewozy na zlecenie władz województwa.

Grudziądz-Toruń. Woda podmyła tory. Pociągi spóźnione nawet o godzinę

Jak szacuje zarządca infrastruktury PKP PLK, przerwa w ruchu na wspomnianej trasie potrwa około dwa miesiące, czyli przez całe wakacje. Uszkodzenia są spore - kolejarze muszą odbudować tam zarówno tory, jak i nasyp. Przewoźnik wprowadził zastępczą komunikację autobusową, lecz podróżni i tak mierzą się z nie lada kłopotami.

 

Z danych na Portalu Pasażera wynika, że w sobotę niemal wszystkie pociągi relacji Grudziądz - Toruń Główny opóźnione były o 20-30 minut, a nawet o godzinę. Przykładowo skład Arrivy, mający ruszyć z pierwszej stacji o godz. 7:25, odjechał dopiero o 7:58.

 

ZOBACZ: Nagła decyzja PKP przed wakacjami. Wracają miejsca stojące

 

Później podróżni musieli przesiąść się do autobusu, a po kilku przystankach znów zmienić środek transportu na kolej. Do Torunia dojechali o 9:33, czyli z 61-minutowym opóźnieniem.

 

To nie pierwsze w ostatnim czasie podmycie torów na modernizowanej od wielu lat linii nr 207. Do takiej sytuacji doszło już w okolicach Kwidzyna i to niedługo po tym, jak położono tam całkiem nowe torowisko.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Wiktor Kazanecki / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie