Zaczyna się. Pogodowe zmiany na sam weekend

Pogoda
Zaczyna się. Pogodowe zmiany na sam weekend
123RF/zdj. ilustr.
Zapowiada się słoneczny i ciepły weekend

Wszystkie znaki w pogodzie wskazują na to, że "powiew zimnego przedwiośnia" już za nami. Po kilku naprawdę chłodnych dniach słupki termometrów podskoczą do 20 stopni Celsjusza. Są też spore szanse na to, że słońca przez weekend nie zabraknie. Niestety, ale tak nagła zmiana w pogodzie niesie też ze sobą ryzyko wystąpienia burz.

O tym, że idzie ocieplenie, doskonale będą świadczyć poranne temperatury, które w całej Polsce będą zbliżone do 10 kresek na plusie. Jeszcze w środę i czwartek, nad sporą częścią kraju, takie wskazania na termometrach nie były notowane nawet wczesnym popołudniem, kiedy zwykle jest najcieplej.


Na tym nie koniec dobrych wieści. Pogoda w sobotę nie poskąpi nam słońca. W całym kraju czeka nas piękny, słoneczny poranek. Nie spodziewamy się opadów w żadnym regionie. Nie powinno więc nikogo dziwić, ze jak kraj długi i szeroki, biomet będzie korzystny. Nieco mocniejsze podmuchy wiatru z południa możliwe zwłaszcza w Górach Stołowych i Sowich. 

Prognoza na sobotę. Ciepłe popołudnie z możliwymi burzami w tle

Wczesnym sobotnim popołudniem termometry w całym kraju pokazywać będą od 16 do 18 st. C. Odrobinę cieplej tylko na Dolnym Śląsku - tam rysują się szanse na 20 kresek na plusie. Tak nagła wymiana mas powietrza może doprowadzić do tworzenia się niewielkich, lokalnych komórek deszczowych i burzowych. 

 

ZOBACZ: Większe prawdopodobieństwo boreliozy. Brytyjscy naukowcy alarmują


Burze to zjawiska nagłe, które trudno przewidzieć, jednak już teraz można zaobserwować pewne przesłanki, że zagrzmi w Polsce centralnej i wschodniej. Zachęcamy jednak, by na bieżąco obserwować sytuację na stronach IMGW oraz by nie lekceważyć alertów RCB - jeśli te zostaną wydane.

Ciepły wieczór w niemal całej Polsce. Chłodniej tylko w paśmie Karpat

Krótko po wschodzie słońca wciąż będziemy notować wysokie temperatury względne. Szacujemy, że te będą zbliżone do 12-13 stopni. O wiele chłodniej tylko w paśmie Karpat, które ciągnie się od województwa śląskiego, przez małopolskie, aż po granicę z Ukrainą na Podkarpaciu. Tam zaledwie 6-7 stopni powyżej zera. 

 

ZOBACZ: Rosja. Powódź zalała złoża uranu. Ekolodzy alarmują


Po popołudniowych lokalnych opadach nie będzie już najmniejszego śladu. Jest niemal pewne, że w całej Polsce będzie to piękna, bezchmurna noc. Stworzy to świetne warunki dla fanów astronomii, jednak trzeba pamiętać o pewnym obszarze ryzyka: po kilku chłodnych dniach podłoże nie zdążyło się jeszcze ogrzać. Nad ranem nie możemy wykluczyć gruntowych przymrozków.

Pogoda w niedzielę, 28 kwietnia rano: od samego rana będzie ciepło

Jest dość prawdopodobne, że w całej Polsce już w okolicach godziny 9-10 rano, termometry zaczną dobijać do plus 20 stopni Celsjusza. Chłodniej tylko w Tatrach i w masywie Śnieżki - tam okolice 12 kresek na plusie. Po raz kolejny liczymy na piękne, niemal bezchmurne niebo. Obłoki piętra wysokiego mogą pokazać się tylko nad Pomorzem Zachodnim, ziemią lubuską i Wielkopolską.


Popołudniem termika nie powinna przekroczyć 22 st. Celsjusza - takich wartości spodziewamy się na Opolszczyźnie, Górnym Śląsku i ziemi łódzkiej. W pozostałych regionach niewiele chłodniej: okolice 20 kresek na termometrze. Będzie to ciepłe popołudnie także w górach wysokich - tam okolice 16 st. Celsjusza.

 

ZOBACZ: Erupcja wulkanu w turystycznym raju. Może wywołać potężne tsunami


W całym kraju słońca z pewnością nie zabraknie, choć nie możemy wykluczyć, że popołudniem znad Czech nasunie się niewielki, pochmurny front. Tak samo jak w sobotę, nie można wykluczyć lokalnych burz - zwłaszcza na krańcach wschodnich. 


Weekend zakończymy piękną pogodą: słupki rtęci pokażą od 13 do 15 stopni na plusie. Nigdzie też nie powinno padać, choć zachmurzenie na zachodzie jest już dość prawdopodobne. Uspokajamy – obłoki z pewnością nie zdominują nieba. 


Czy tak piękna pogoda na weekend 27-28.04 to tylko epizod, po którym wrócimy do chłodu i deszczów? Nic na to nie wskazuje. Jest wręcz dość prawdopodobne, że import ciepłych mas powietrza z zachodu i południa wciąż będzie postępował. Rysują się pewne szanse na to, że nadchodzący tydzień, a więc i majówka, upłynie nam pod znakiem temperatur przekraczających 25 stopni Celsjusza. 

red. / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie