Wzruszające pożegnanie prof. Jadwigi Staniszkis. Prezydent wystosował list

Polska
Wzruszające pożegnanie prof. Jadwigi Staniszkis. Prezydent wystosował list
PAP/Rafał Guz
Pogrzeb prof. Jadwigi Staniszkis

Rodzina, znajomi i wszyscy, którzy cenili prof. Jadwigę Staniszkis, mogli pożegnać się ze słynną socjolożką na pogrzebie w Podkowie Leśnej. Prezydent Andrzej Duda wystosował list do uczestników uroczystości, w którym podsumował zasługi zmarłej. "Wybierała drogę najtrudniejszą, wymagającą mądrości i odwagi. I taką zachowamy Ją na trwałe we wdzięcznej pamięci" - napisał prezydent.

W czwartek w Podkowie Leśnej odbył się pogrzeb Jadwigi Staniszkis. Wybitna socjolożka, analityczka polityczna i publicystka zmarła 15 kwietnia, tydzień przed swoimi 82. urodzinami.

 

Kilka lat temu Staniszkis wycofała się z życia publicznego z powodu pogarszającego się stanu zdrowia. - Jest ciężko chora, cierpi na Alzheimera, więc kontakt z nią jest mocno utrudniony, nie mówi - zdradziła w październiku zeszłego roku córka socjolożki, Joanna Staniszkis, w rozmowie z "Wprost".

 

Na uroczystości poza bliskimi pojawili się m.in. rektor Uniwersytetu Warszawskiego Alojzy Z. Nowak oraz doradca prezydenta Dariusz Dudek. Andrzej Duda, który w czwartek uczestniczył w wysłuchaniu expose ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego, wystosował list do uczestników uroczystości pogrzebowych. 

Andrzej Duda o prof. Staniszkis. "Była jedną z twarzy historycznych przemian"

W liście prezydent wyraził żal z powodu odejścia znanej i cenionej socjolożki i komentatorki życia publicznego.  "Oddaję cześć Jej wybitnym zasługom dla Rzeczypospolitej. Polska nauka, polska myśl polityczna oraz polskie życie intelektualne poniosły dotkliwą stratę" - oświadczył prezydent Duda. 

 

ZOBACZ: Jadwiga Staniszkis nie żyje. "Miała dobry wpływ na Jarosława Kaczyńskiego"

 

Wspominał o jej zaangażowaniu w działalność opozycji antykomunistycznej na Uniwersytecie Warszawskim i represjach, których w związku z tym doświadczyła i jej późniejszy udział w wydarzeniach z sierpnia 1980 roku jako członkini Komisji Ekspertów Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Gdańsku.

 

"Była jedną z twarzy historycznych przemian" - pisał Duda, podkreślając jej wysiłki dla ojczyzny także w czasie stanu wojennego, a później jej publiczną działalność po przemianach ustrojowych 1989 roku. 

 

"Za zasługi dla Ojczyzny odznaczona została Krzyżami Kawalerskim i Komandorskim Orderu Odrodzenia Polski; uhonorowano Ją również Nagrodą Fundacji na rzecz Nauki Polskiej"  - wymieniał nagrody profesor prezydent Duda.

 

ZOBACZ: Zmarła prof. Jadwiga Staniszkis. Informację potwierdziła rodzina

 

"Profesor Jadwiga Staniszkis nigdy nie szła na intelektualną łatwiznę. Wybierała drogę najtrudniejszą, wymagającą mądrości i odwagi. I taką zachowamy Ją na trwałe we wdzięcznej pamięci" - zakończył prezydent, przekazując bliskim zmarłej wyrazy współczucia.

 

Cały list można przeczytać tutaj.

Prof. Jadwiga Staniszkis. Obserwatorka życia politycznego

Jadwiga Staniszkis urodziła się w 1942 r. w Warszawie. Studiowała na Instytucie Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. Tam wraz z grupą aktywistów organizowała życie polityczne na uczelni. Brała udział w tzw. wydarzeniach marcowych w 1968 roku, za co spotkały ją represje, m.in. areszt. 


W 1980 roku uczestniczyła w negocjacjach z rządem na zaproszenie opozycyjnego Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego w Gdańsku. Rok później przywrócono ją do pracy. W stanie wojennym publikowała w podziemnej prasie.

 

ZOBACZ: Nie żyje mąż Elżbiety Witek. "Zmarł po długiej i ciężkiej chorobie"

 

Od 1992 r. była profesorką UW. Znana była jako komentatorka i analityczka wydarzeń politycznych w mediach. W swojej działalności naukowej profesor zajmowała się głównie socjologią polityki, a także socjologią ekonomiczną i socjologią organizacji. Interesowały ją problemy transformacji politycznej, gospodarczej i społecznej w Polsce oraz Europie Środkowej i Wschodniej, teorii realnego socjalizmu i postkomunizmu, a także globalizacji.

 

Przez wiele lat socjolożka publicznie sympatyzowała z Prawem i Sprawiedliwością. Po zwycięstwie partii w 2015 roku uznała, że działania Kaczyńskiego i jego współpracowników nie przebiegają jednak  tak, jak się spodziewała. 

 

Aleksandra Kozyra / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie