Likwidacja CBA coraz bliżej. Nowa formacja będzie patrzyła władzy na ręce

Polska

Zbliżą się koniec Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Rząd planuje utworzenie Centralnego Biura Zwalczania Korupcji. - Chcę rzetelnej, apolitycznej policji, która będzie ścigała korupcję i patrzyła na ręce władzy - powiedział Donald Tusk. Szef rządu przypomniał, że gdy po raz pierwszy obejmował urząd premiera, nie rozwiązał CBA i pozostawił na jego czele Mariusza Kamińskiego.

Fragment munduru z naszywką z napisem CBA w kolorze żółto-zielonym na czarnym tle.
CBA
Rząd Donalda Tuska zastąpi CBA Centralnym Biurem Zwalczania Korupcji

"Nadchodzą zmiany! Centralne Biuro Antykorupcyjne zostanie przekształcone w Centralne Biuro Zwalczania Korupcji, aby skutecznie zwalczać korupcję" - przekazała Kancelaria Premiera w mediach społecznościowych.

 

Donald Tusk skomentował tę decyzję na konferencji prasowej.

 

- Wielu naszych wyborców i moich współpracowników mówiło mi, że trzeba zlikwidować CBA, bo jest to polityczna policja w rękach Kaczyńskiego - odpowiedział premier na pytanie dziennikarza Polsatu Marcina Fijołka.

 

- Uparłem się, by CBA dalej funkcjonowało. Mówiłem swoim, którzy obejmowali urzędy: wiem, jacy oni są, ale wy przynajmniej będziecie wiedzieli, że tu nie ma żartów - powiedział Tusk.

 

Dodał, że rozmawiał wtedy z Kamińskim o pracy CBA. - Nie wykorzystał tej szansy. Od pierwszego dnia tak zaczął swoją robotę, żeby dopaść politycznych przeciwników, nie - walczyć z korupcją. Osiem lat PiS pokazało to w sposób jeszcze bardziej dojmujący - powiedział szef rządu.

Donald Tusk: CBA było praktycznie bezczynne

Premier zaznaczył, że obecnie codziennie wykrywane są kolejne "pokłady korupcji". - CBA było praktycznie bezczynne. Przez osiem lat, jeśli kogoś ścigało, to polityków opozycji. Ta służba, jak żadna inna, jest przeniknięta taką polityczną treścią, w tym ludźmi" - ocenił.

 

Szef rządu powiedział, że instytucja, która zastąpi CBA ma skutecznie walczyć z korupcją, pilnować również jego samego i osób, z którymi pracuje.

 

- To w moim interesie, nie tylko interesie Polski. Premier, który ma odrobinę oleju w głowie, musi chcieć mieć taką policję, która walczy z korupcją, żeby ludzie, z którymi pracuje, naprawdę wiedzieli, że nie ma żartów. Mnie nikt nie musi namawiać, by władza była pilnowana przez policję w kwestii korupcji - powiedział Tusk.

 

ZOBACZ: CBA miało podsłuchiwać Daniela Obajtka. Kolejne nagrania ujrzały światło dzienne

 

Szef rządu zaznaczył, że nie cieszyłby się z deklaracji pracowników CBA o ich gotowości do służenia teraz tej władzy. - Nie chcę tego - zaznaczył.

 

- Chcę rzetelnej, apolitycznej policji, która będzie ścigała korupcję i przede wszystkim będzie patrzyła władzy na ręce, nie opozycji. I to wam gwarantuję. Tak przebudujemy te służby, wyposażymy policję w takie możliwości, by nikt nie miał wątpliwości, że policja nie boi się władzy - zadeklarował szef rządu.

Koniec CBA. Siemoniak: Jesteśmy na finiszu prac nad ustawą

W marcu na antenie Polsat News Polityka Tomasz Siemoniak, koordynator służb specjalnych, zadeklarował bliski koniec prac nad projektem o Centralnym Biurze Antykorupcyjnym.

 

ZOBACZ: Likwidacja CBA. Projekt ustawy gotowy. Rzecznik ministra zdradza szczegóły

 

- Jesteśmy na finiszu prac nad ustawą o likwidacji CBA. Wynika z tego kilka mocnych wskazań, jeśli chodzi o pracę operacyjną, zabezpieczanie obywateli przed inwigilacją, system świadczeń majątkowych - podkreślił Siemoniak.
 
Polityk zapowiedział wówczas także powstanie Centralnego Biura Zwalczania Korupcji.

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Michał Blus / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie