Protest rolników kolejny raz. Gdzie utrudnienia?

- Nazwa "Podkarpacka Oszukana Wieś" wskazuje, że nas oszukiwano i oszukuje nas dalej rząd - powiedział przedstawiciel organizacji Roman Kondrów. Rolnicy wznowili w czwartek blokady na przejściach w Medyce i w Korczowej. Są niezadowoleni z braku realnych działań. Zapowiadają, że już w poniedziałek protest może się rozszerzyć, a także wydłużyć - nawet do końca wyborów do Parlamentu Europejskiego.
Rolnicy z "Podkarpackiej Oszukanej Wsi" wznowili protest. Od godziny 8:00 rano blokują przejścia graniczne w Korczowej i Medyce. Organizacja zapowiedziała, że będzie przepuszczać samochody osobowe i autobusy, wstrzymane mają zostać jedynie ciężarówki - te będą przepuszczane po jednej na godzinę.
Dlaczego wznowiono protest rolników?
Przedstawiciel "Podkarpackiej Oszukanej Wsi" Roman Kondrów powiedział, że jest to "protest ostrzegawczy", który wynikł z wciąż niespełnionych postulatów rolników. Problemami pozostaje Zielony Ład i niekontrolowany napływ produktów z Ukrainy.
ZOBACZ: Protest rolników. Szykuje się paraliż stolicy. "Solidarność" znów wyjdzie na ulice
- Jak sama nazwa mówi "Podkarpacka Oszukana Wieś" wskazuje, że nas dalej oszukiwano i oszukuje dalej nas rząd. Jak byliśmy na spotkaniu z premierem, negocjowaliśmy, żeby te granice były przymknięte, niestety nic się nie zmieniło. Granice są nadal otwarte, wszystko z Ukrainy wjeżdża, wszystkie produkty rolno-spożywcze i zboża - mówił.
Jak wspomniał, protestujący rolnicy negocjowali także ze stroną ukraińską, która według zapowiedzi, również miała zmniejszyć napływ towarów i wstrzymać chwilowo ruch na granicy. Jednakże w tej sprawie przedstawiciele Ukraińców także nic nie zrobili. Rozmówca Polsat News określił ich jako "problemowych i roszczeniowych".
Zablokowano przejścia graniczne. Ile czasu potrwają utrudnienia?
Protest rozpoczął się na przejściach w Medyce i w Korczowej, jednak w poniedziałek ma dołączyć także Barwinek. Według rolników jest to forma solidarności z rolnikami protestującymi w Dorohusku i w Herbennem.
- Jeśli będzie sytuacja rozwojowa, rolnicy będą chcieli dalej protestować to (protest - red.) z 48 godzin zostanie przedłużony na może miesiąc, może do końca wyborów parlamentarnych - oznajmił Kondrów.
ZOBACZ: Rolnicy czują się oszukani. Okupowali ministerstwo i czekali na Donalda Tuska
Obecnie na odprawę na przejściu w Medyce czeka się średnio 63 godziny. Z kolei w Korczowej czas oczekiwania na przejazd wynosi 52 godziny.
Według rolnika sytuację może rozwiązać jedynie działanie władz polskich. Protestujący chcieliby też, aby doszło do spotkania z premierem RP Donaldem Tuskiem. - Powinniśmy spotkać się z panem premier, nie powinien tak unikać i nas tak lekceważyć - dodał.