80. rocznica śmierci rodziny Ulmów. Prezydent: Jakież ogromne to było bohaterstwo

Polska
80. rocznica śmierci rodziny Ulmów. Prezydent: Jakież ogromne to było bohaterstwo
PAP/Łukasz Gągulski
Prezydent Andrzej Duda

- Jakież ogromne to było bohaterstwo ryzykować życie własne, całej rodziny, by uratować życie drugiego człowieka, by w ciszy dać wyraz wartości człowieczeństwa - mówił prezydent Andrzej Duda. 24 marca mija 80 lat od śmierci rodziny Ulmów z Markowej na Podkarpaciu.

Z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy 24 marca - dzień śmierci rodziny Ulmów z Markowej - od 2018 r. jest obchodzony jako Narodowy Dzień Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką. W niedzielę prezydent wziął udział w uroczystości nadania imienia Rodziny Ulmów portowi lotniczemu "Rzeszów-Jasionka". 

Andrzej Duda: Wieczna pamięć bohaterskiej rodziny Ulmów

- Od czasu rosyjskiej agresji na Ukrainę, to lotnisko w Jasionce stało się centrum wsparcia dla Ukrainy na wszelkie możliwe sposoby, wsparcia militarnego, wsparcia humanitarnego, a także i wsparcia politycznego, bo to tutaj przylatują politycy z całego świata, którzy potem podążają dalej w kierunku Kijowa. To jest miejsce, które dzisiaj jest miejscem rzeczywiście znanym na świecie - mówił.


Andrzej Duda przekazał, że lotnisko od teraz nazywać się będzie Ulma Airport.

 

ZOBACZ: Andrzej Duda o możliwej wojnie: Bije dzwon ostrzeżenia

 

W trakcie przemówienia prezydent podkreślił, że 80 lat temu ludzie się nie ugięli, nie wydali Żydów ze strachu o własne życie. - Przechowali ich do końca, wspierając i ratując. To jest właśnie świadectwo Podkarpacia, to jest właśnie świadectwo jakości i mentalności tych ludzi - podkreślił.

 

- Cześć i chwała bohaterom, wieczna pamięć bohaterskiej rodziny Ulmów i wszystkich tych, którzy pomagali, którzy dawali świadectwo i dowód niezwykłego człowieczeństwa i niezwykłej miłości bliźniego, miłości drugiego człowieka - dodał.  

Andrzej Duda w Markowej mówił o bohaterstwie 

Również w niedzielę w Markowej w Sadzie Pamięci przed pomnikiem upamiętniającym śmierć rodziny Ulmów prezydent złożył wieniec. W trakcie uroczystość z okazji Narodowego Dnia Pamięci Polaków ratujących Żydów pod okupacją niemiecką prezydent mówił o pomocy, za którą groziła utrata życia. 

 

- Mimo tego, że w Polsce za pomoc Żydom groziła kara śmierci, tak jak nigdzie w Europie Zachodniej, to było około miliona Polaków, którzy nieśli pomoc swoim pobratymcom, żydowskim sąsiadom - powiedział. - Jakież ogromne to było bohaterstwo ryzykować życie własne i całej swojej rodziny, by uratować życie drugiego człowieka, by w ciszy dać wyraz wartości człowieczeństwa - dodał. 

 

ZOBACZ: Andrzej Duda spotkał się z szefem NATO. Prezydent zaapelował do sojuszników


- Dziękuję Ojcu Franciszkowi za wyniesienie na ołtarze rodziny Wiktora i Józefa Ulmów jako tych, którzy są przykładem dla świata, a dla nas Polaków wielkim wzorcem i dumą pamięci o niezwykłej postawie Polaków tamtego czasu - powiedział prezydent Andrzej Duda. 


Rodzina Ulmów mieszkała we wsi Markowa. Podczas niemieckiej okupacji na ponad rok dali schronienie we własnym domu ośmiorgu Żydom, za co 24 marca 1944 zostali zamordowani przez niemieckich żandarmów. Tego dnia rozstrzelano Józefa Ulmę i jego żonę, Wiktorię, będącą w siódmym miesiącu ciąży, a także szóstkę ich dzieci. Razem z Ulmami zginęli również ukrywani przez nich Żydzi. 

Aneta Wasilewska / anw / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie