Komisarz UE ds. rolnictwa J. Wojciechowski z apelem do premiera D. Tuska: Proszę mi nie przeszkadzać

Polska
Komisarz UE ds. rolnictwa J. Wojciechowski z apelem do premiera D. Tuska: Proszę mi nie przeszkadzać
Polsat News
Janusz Wojciechowski

- Nie przyjmuję apelu, który się sprowadza do tego, abym zaprzestał działań. Muszę je dokończyć dla rolników - powiedział komisarz Janusz Wojciechowski, odnosząc się do słów Donalda Tuska, który poprosił komisarza, aby ten "niczego nie zepsuł". - Mogę się podobnym apelem zwrócić do premiera: Proszę mi nie przeszkadzać - dodał.

- Z rolnikami spotykam się w wielu krajach. Oni dobrze wiedzą jakie działania podejmuję, aby rozwiązywać ich problemy. Opinie polityczne pozostawiam na boku - powiedział komisarz UE ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski w "Gościu Wydarzeń", komentując protesty rolników w Warszawie.

 

- Obecnie pracuję nad pakietem propozycji Komisji Europejskiej, bo trzeba pewne rzeczy we wspólnej polityce rolnej zweryfikować. To będą dobre zmiany dla rolników - przekazał komisarz. 

 

Jak zauważył Wojciechowski, w Zielonym Ładzie dwie rzeczy niepokoiły rolników. - To redukcja użycia pestycydów. Złe było założenie, że każdy kraj ma zredukować ich obecne użycie o 50 procent - powiedział. Dodał, że ten postulat jest wycofany.

 

- Druga rzecz, która budziła kontrowersje to ugorowanie. Ono także nie wejdzie w życie - zaznaczył komisarz.

 

ZOBACZ: "Zielony Ład do kosza". Bruksela reaguje na słowa Janusza Wojciechowskiego

 

Wojciechowski zadeklarował, że przygotowywane są zmiany, aby ograniczenia te było dobrowolne i płatne. - To dość istotna zmiana - dodał. 

 

- Proponujemy także, aby gospodarstwa do 10 hektarów, a jest ich w Polsce około 70 procent, nie były obejmowane ścisłymi kontrolami. Zakładamy, że one już są przez swój rozmiar bardziej ekologiczne - przekazał komisarz. Jak podkreślił, żadne nowe zmiany nie będą przymusowo wprowadzane do 2027 roku. 

Komisarz Wojciechowski z apelem do Tuska: Proszę mi nie przeszkadzać

Wojciechowski zaznaczył, że "każdy rolnik może sam wyrzucić Zielony Ład". - Musi tylko nie korzystać z dopłat - wytłumaczył. - Te wszystkie obowiązki łączą się z dotacjami publicznymi - przekazał komisarz.

 

Jak przekazał gość, w tej chwili sytuacja w rolnictwie jest bardzo ciężka. - Wojna i pandemia mocno zdestabilizowała sytuację na świecie. Opłacalność produkcji także spadła - wyliczył. 

 

Wojciechowski odniósł się do apelu Donalda Tuska. Premier zwrócił się do komisarza, aby ten "niczego nie zepsuł".

 

- Nie przyjmuję apelu, który się sprowadza do tego, aby zaprzestał działań. Ja muszę dokończyć to, co jest potrzebne dla rolników. Nie przyjmuję takich instrukcji od żadnego rządu - przekazał.

 

WIDEO: Komisarz UE ds. rolnictwa J. Wojciechowski z apelem do premiera D. Tuska: Proszę mi nie przeszkadzać

 

 

Wojciechowski przekazał, że wykonuje swoją pracę z jak najlepszą wolą. - Mogę się z takim apelem zwrócić do premiera: Proszę mi nie przeszkadzać - dodał.

 

- Rzeczy nad którymi w komisji pracuję, to są moje propozycje. Ale jestem przekonany, że to będą propozycje całej KE, bo to są dobre pomysły dla rolników - przekazał komisarz.

 

- Premier Tusk nie ogłosi żadnych innych zmian jutro na spotkaniu z rolnikami, bo moje zmiany to są jedyne zmiany, nad którymi się teraz pracuje - podkreślił Wojciechowski. Dodał, premier się do niego z niczym nie zwracał. 

 

Jak przekazał komisarz, współpraca z ministrem Siekierskim jest dobra.

"Polska bardzo korzysta na wolnym handlu z Ukrainą"

Wojciechowski odniósł się także do słów Kaczyńskiego, który mówił o dymisji komisarza. - Mam nadzieję, że prezes PiS zapoznał się z zadaniami, które wykonałem. Są to m. in. wyrównane dopłaty bezpośrednie dla polskich rolników - przekazał.

 

- Polska, jaki i Unia Europejska, bardzo korzysta na wolnym handlu z Ukrainą - powiedział komisarz. - Polski eksport wynosi 11 mld euro, a import to 4 mld. Cała gospodarka korzysta, ale traci rolnictwo. Trzeba to rekompensować - wyjaśnił.

 

- Jest rzecz, którą powinien załatwić premier Tusk: Musi wystąpić o pomoc publiczną dla polskich rolników. Ten kryzys się szybko nie skończy - podkreślił Wojciechowski. 

 

ZOBACZ: Sejm przyjął uchwałę ws. żywności z Rosji i Białorusi. Dwóch posłów się wyłamało

 

Komisarz przekazał, że "jest możliwe wprowadzenie embarga na rosyjskie produkty". - Ono jest moralnie konieczne, ale trzeba rozważyć wszystkie skutki gospodarcze - stwierdził Wojciechowski. 

 

- Polska eksportuje do Rosji towary rolne za 600 mln euro, importuje za 160 mln. Na Białoruś za 252 mln - a importuje za 86 mln. Będą sektory, które na tym zakazie stracą - podkreślił komisarz.

 

Wcześniejsze wydania "Gościa Wydarzeń" można zobaczyć tutaj.

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie