Kulisy wyboru prokuratora krajowego. Prok. Dariusz Korneluk "mówił o "konflikcie zbrojnym"

Polska
Kulisy wyboru prokuratora krajowego. Prok. Dariusz Korneluk "mówił o "konflikcie zbrojnym"
EASTNEWS/Michal Zebrowski
Prok. Dariusz Korneluk rekomendowany przez zespół resortu sprawiedliwości na prokuratora krajowego

Prok. Dariusz Korneluk - rekomendowany przez zespół resortu sprawiedliwości na prokuratora krajowego - miał jako jedyny kandydat przedstawić swoją wizję "funkcjonowania prokuratury w trakcie konfliktu zbrojnego". - Wygrał, bo przedstawił wizję prokuratury najbardziej klarowną i spójną na wszystkich szczeblach - przekazała w "Graffiti" wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart.

Dariusz Korneluk został rekomendowany przez zespół resortu sprawiedliwości na prokuratora krajowego. W głosowaniu wygrał jednym głosem z prok. Katarzyną Kwiatkowską. - To był trudny wybór. (...) Wygrał, bo przedstawił wizję prokuratury najbardziej klarowną i spójną na wszystkich szczeblach - tłumaczyła wiceminister sprawiedliwości. 

Dariusz Korneluk kandydatem na prokuratora krajowego

Ejchart zaznaczyła, że Korneluk jako jedyny kandydat odniósł się do tego, jak powinna funkcjonować prokuratura w trakcie konfliktu zbrojnego. 

 

ZOBACZ: Oświadczenie Kaczyńskiego. Chodzi o Trybunał Konstytucyjny

 

Kandydatura Korneluka trafiła m.in. do Pałacu Prezydenckiego. - Czekamy na opinię prezydenta, która - jak wiemy - nie będzie obligowała do jej przyjęcia - mówiła Ejchart. Dodała, że w ciągu najbliższych dni Prokurator Generalny Adam Bodnar przedstawi premierowi Donaldowi Tuskowi tę propozycję. 

 

Ejchart zaznaczyła, że Bodnar i Tusk przy okazji powołania prokuratora krajowego nie są zobligowani do przyjęcia opinii Andrzeja Dudy.

Decyzje Adama Bodnara. "Każda zostanie zakwestionowana"

Wiceszefowa resortu tłumaczyła, że kondycja polskiego wymiaru sprawiedliwości w ostatnich latach została nadwątlona. - Jakiej decyzji nie podjąłby teraz pan minister Adam Bodnar, to ona zostanie zakwestionowana. Dlatego, że PiS nie udało się dopiąć tej "deformy" wymiaru sprawiedliwości - powiedziała i zapewniła, że obecny minister przestrzega prawa.

 

- Pewność prawa wymaga tego, żeby decyzje, które np. zostały wydane przez sędziów niewłaściwie powołanych, zostały w systemie prawnym, zostały ważne - stwierdziła. 

 

WIDEO: Maria Ejchart w "Graffiti"

 

 

Tłumaczyła, że całym fundamentem systemu jest Trybunał Konstytucyjny. - To pierwsza instytucja, która została przejęta przez ekipę rządzącą i  symbol destrukcji wymiaru sprawiedliwości - stwierdziła. 

Zmiany w TK. "Uchwały gotowe"

Ejchart zapowiedziała, że projekty związane ze zmianami w TK są gotowe. - Uchwały są gotowe, ustawa jest na etapie konsultacji - powiedziała. 

 

Dodała, że projekty trwają do Sejmu "w najbliższym czasie". Zaznaczyła, że jest możliwe, iż zostaną zaprezentowane na przyszłotygodniowym posiedzeniu. - Proszę nie traktować moich słów jako deklaracji. Wszystko się może zmienić do przyszłego tygodnia. Wiemy, że sytuacja jest dynamiczna, ale myślę, że to kwestia najbliższych dni - powtórzyła. 

 

ZOBACZ: Decyzja Trybunału Konstytucyjnego ws. mediów publicznych. Reakcja ministerstwa kultury

 

Prowadzący Marcin Fijołek zapytał, czy wyroki "tego dzisiejszego trybunału" będą publikowane? - Nie przypuszczam - odparła wiceminister i tłumaczyła, że trzeba się zastanowić, "co nazywamy wyrokiem, a co nadużyciem politycznym". 

 

Ejchart została zapytana, czy lista osób podsłuchiwanych Pegasusem trafi do opinii publicznej? Przyznała, że nie widziała tej listy i że upublicznienie nazwisk "będzie bardzo trudne". - Pegasus był wykorzystywany do celów politycznych, ale na tej liście są osoby, wobec których działania operacyjne powinny być prowadzone - powiedziała. 

 

Wszystkie odcinki programu "Graffiti" dostępne są TUTAJ.

Artur Pokorski / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie