Rosja. Ultimatum dla matki Aleksieja Nawalnego. Dostała "trzy godziny" na decyzję

Świat
Rosja. Ultimatum dla matki Aleksieja Nawalnego. Dostała "trzy godziny" na decyzję
PAP/EPA/NAVALNY TEAM
Ludmiła Nawalna, matka zmarłego Aleksieja Nawalnego

Matka Aleksieja Nawalnego dostała od rosyjskich śledczych ultimatum. Rzecznika zmarłego rosyjskiego opozycjonisty Kira Jarmysz twierdzi, że kobieta miała dostać trzy godziny na podjęcie decyzji, czy zgadza się na tajny pogrzeb syna. W przypadku odmowy Nawalny ma zostać pochowany na terenie kolonii karnej.

Śledczy mieli postawić żądania Ludmile Nawalnej w piątek po południu. Kobieta miała dostać trzy godziny na odpowiedź.

Rosja. Śledczy postawili ultimatum matce Aleksieja Nawalnego. Chodzi o pogrzeb opozycjonisty

Matka zmarłego opozycjonisty nie przystała na warunki władz i chce wydania ciała swojego syna zgodnie z obowiązującym prawem. 

 

"Śledczy mają obowiązek wydać ciało w ciągu dwóch dni od ustalenia przyczyny śmierci. Z podpisanej przez Ludmiłę Nawalną dokumentacji medycznej wynika, że te dwa dni upływają jutro" - napisała w mediach społecznościowych Jarmysz. 

 

ZOBACZ: Aleksiej Nawalny nie żyje. Jewgienij Domożyrow w Polsat News: Ta strata bardzo boli

 

CNN przypomina, że Nawalna domagała się pokazania ciała syna, które przechowywane jest w kostnicy w syberyjskim Salechardzie. W środę śledczy przystali na jej prośbę. Przy tej okazji kazali jej podpisać akt zgonu, który zawierał informację, że polityk zmarł z przyczyn "naturalnych". 

"Zaczęli grozić, że zrobią coś z ciałem"

Nawalna następne niemal 24 godziny spędziła w tamtejszym komitecie śledczym, gdzie przez kilkanaście godzin nie pozwolono jej na wezwanie swoich prawników. Więcej TUTAJ. 

 

"Zaczęli mi grozić. Patrząc mi w oczy, mówią, że jeśli nie zgodzę się na tajny pogrzeb, zrobią coś z ciałem mojego syna" – mówiła jeszcze w czwartek Nawalna. 

 

ZOBACZ: Aleksiej Nawalny nie żyje. Barack Obama komentuje

 

Przekazała też, że obecni w kostnicy oficerowie w jej obecności odbierali rozkazy pochodzące z Kremla lub komitetu śledczego.

 

Iwan Żdanow, opozycjonista i bliski współpracownik Nawalnego wyznaczył 20 tys. euro nagrody za "cenne i pełne informacje" na temat, jak to określił, "morderstwa" polityka, który był przeciwnikiem Władimira Putina. 

Śmierć Aleksieja Nawalnego. Przebywał w kolonii karnej 

Rosyjskie służby więzienne zakomunikowały przed tygodniem, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. 

 

Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność". Mimo wezwania pogotowia ratunkowego i prób reanimacji opozycjonista zmarł - utrzymują służby więzienne.

 

ZOBACZ: Aleksiej Nawalny nie żyje. Współwięzień: Zamieszenie zaczęło się wcześniej

 

Matka i żona Nawalnego dzień później przybyły do kolonii karnej, ale nie dopuszczono ich do zmarłego.

 

Różne kraje, w tym Polska oskarżają o śmierć opozycjonisty rosyjskie władze, do wyjaśnień wezwano rosyjskich ambasadorów w wielu europejskich stolicach. 

Artur Pokorski / mak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie