Skandaliczny baner na proteście rolników. MSZ zabrało głos

Polska
Skandaliczny baner na proteście rolników. MSZ zabrało głos
PAP/Marek Zakrzewski
MSZ wydało oświadczenie ws. skandalicznego baneru wywieszonego na proteście rolników

"Takie działania stawiają w złym świetle Polskę (...) Oceniamy, że jest to próba przejęcia rolniczego protestu przez ugrupowania skrajne i nieodpowiedzialne, być może będące pod wpływem rosyjskiej agentury" - oświadczyło MSZ w oficjalnym komunikacie. Odniosło się do skonfiskowanego przez policję baneru, który pojawił się na proteście rolników i wzywał Władimira Putina do "zrobienia porządku".

Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało oficjalne oświadczenie, w którym wyraziło swoje stanowisko w sprawie proputinowskich haseł na protestach rolniczych. Jak napisano, resort "z najwyższym zaniepokojeniem odnotowuje pojawienie się w trakcie ostatnich blokad rolniczych haseł antyukraińskich oraz wysławiających Władimira Putina i prowadzoną przez niego wojnę". 


"Tego rodzaju działania stawiają w złym świetle Polskę – kraj który pierwszy pomógł napadniętej Ukrainie i Polaków – którzy przyjęli ukraińskich uchodźców. Co istotne kompromitują też samych organizatorów protestów" - zaznaczyło MSZ w opublikowanym komunikacie. 

 

ZOBACZ: Protest rolników. Utrudnienia w rejonie lotniska w Pyrzowicach. Jest plan objazdów


"Oceniamy, że jest to próba przejęcia rolniczego ruchu protestacyjnego przez ugrupowania skrajne i nieodpowiedzialne, być może będące pod wpływem rosyjskiej agentury. Wzywamy organizatorów protestów, by w imię polskiej racji stanu i szansy realizowania postulatów, które w dużej części są słuszne, sami identyfikowali i eliminowali ze swojego ruchu nielicznych inicjatorów takich i podobnych akcji" - zaapelował resort. 


Dodano, że obecna sytuacja polskich rolników jest wynikiem agresywnych działań rosyjskiego przywódcy i rozchwiania światowej gospodarki. Podkreślono, że ich trudne położenie nie wynika z tego, że "Ukraińcy bronią się przed tą agresją".  

Skandaliczne hasło na proteście rolników. Policja wszczęła dochodzenie

We wtorek podczas rolniczego protestu w Gorzyczkach na jednym z transparentów znalazł się apel do Władimira Putina. "Putin, zrób porządek z Ukrainą, Brukselą i naszymi rządzącymi" - głosił napis, do którego dołączono obok flagę ZSRR.

 

ZOBACZ: Gorzyczki. Skandaliczny transparent na proteście rolników. Mamy wyjaśnienia organizatora

 

Baner wywieszono na jednym z traktorów, gdy funkcjonariusze zobaczyli wiszące na nim hasło kazali zjechać ciągnikowi i zakazali uczestniczyć mężczyźnie, który wywiesił transparent w dalszych protestach.  


Policja przystąpiła do zbierania materiałów dowodowych i rozpoczęła postępowanie w tej sprawie. 

Organizator protestu: Dobrze, że policjanci ten transparent wychwycili 

Bezpośrednio po incydencie do sprawy i działań policjantów odniósł się organizator protestu Łukasz Mura w rozmowie z polsatnews.pl. - Dostałem informację od rolników, że z kolumny ciągników został zdjęty jeden z nich. Nie wiedziałem, o co chodzi, bo trudno zapanować nad tak dużą grupą pojazdów. Chwilę później dowiedziałem się, że to policja zmusiła ciągnik do zjazdu. Jeden z mundurowych to potwierdził - relacjonował wówczas Mura. 


Jak zaznaczył organizator, interwencja mundurowych była słuszna. - Dobrze, że policjanci ten transparent wychwycili - podkreślał. - Zasmuciło mnie to, że jest dużo ludzi, którzy mają transparenty związane ze zbożem, a trafiła się jedna z innym - przekazał i zaznaczył, że intencja rolniczej manifestacji w Gorzyczkach była pokojowa

Karina Jaworska / sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie