Gorzyczki. Skandaliczny transparent na proteście rolników. Mamy wyjaśnienia organizatora

Polska Wiktor Kazanecki / Bartosz Treder / Polsatnews.pl
Gorzyczki. Skandaliczny transparent na proteście rolników. Mamy wyjaśnienia organizatora
PAP/Wojtek Jargiło
Wtorkowy protest rolników; zdj. ilustracyjne

Nie hasło o ukraińskim zbożu, lecz apel do Putina znalazł się na jednym z transparentów podczas rolniczego protestu w Gorzyczkach. Traktor, na którym wisiał, został wychwycony przez policję, która teraz prowadzi w tej sprawie postępowanie. Organizator protestu Łukasz Mura powiedział polsatnews.pl, że jest wdzięczny mundurowym za interwencję, lecz na manifestacji trudno zapanować nad wszystkimi.

We wtorek, w wielu miejscach w Polsce, zorganizowano protesty rolników przeciwnych wwozowi do Polski i Unii Europejskiej zboża z Ukrainy na obecnych zasadach. Zarzucają oni m.in., że rozlewanie się produktów rolnych od wschodnich sąsiadów w naszym kraju powoduje, iż rodzima produkcja staje się nieopłacalna.

 

Jedna z manifestacji miała miejsce w Gorzyczkach w województwie śląskim, nieopodal granicy z Czechami. Zjawiło się tam wiele traktorów, których właściciele wywiesili transparenty.

 

ZOBACZ: Protest rolników na granicy w Medyce. Wysypano ukraińskie zboże

 

Jeden z nich wywołał burzę w mediach społecznościowych. Napisano na nim: "Putin, zrób porządek z Ukrainą, Brukselą i naszymi rządzącymi". Obok w roli "ozdoby" pojawiła się flaga ZSRR.

Gorzyczki. Oburzający transparent. Organizator: Policja zmusiła traktor do zjazdu

Jak powiedział polsatnews.pl Łukasz Mura, organizator protestu rolników w Gorzyczkach, manifestacja zaplanowana była na cztery godziny, a traktor ze wspomnianym napisem pojawił się mniej więcej w połowie jej trwania, czyli o 13:00.

 

- Dostałem informację od rolników, że z kolumny ciągników został zdjęty jeden z nich. Nie wiedziałem, o co chodzi, bo trudno zapanować nad tak dużą grupą pojazdów. Chwilę później dowiedziałem się, że to policja zmusiła ciągnik do zjazdu. Jeden z mundurowych to potwierdził - mówił.

 

Łukasz Mura przekazał też, że odpowiedział funkcjonariuszom, iż dobrze zrobili. Rolnik, który wywiesił napis o Putinie, po interwencji policji miał pojechać do domu.

 

- Jeżeli z różnych dróg zjeżdżają się ciągniki, trudno zapanować (organizatorowi - red.) nad ich ruchem. Na swoim miejscu (podczas protestu - red.) nie wiedziałem, kto co ma napisane na banerze. Dobrze, że policjanci ten transparent wychwycili - mówił rozmówca polsatnews.pl.

Skandaliczny transparent o Putinie. Policja i prokuratura podjęły kroki

Mura podkreślił, że intencja rolniczej manifestacji w Gorzyczkach była pokojowa, a jej uczestnicy chcieli nagłośnić postulaty dotyczące wwozu zboża z Ukrainy. - Zasmuciło mnie to, że jest dużo ludzi, które mają transparenty związane ze zbożem, a trafiła się jedna z innym - skwitował Łukasz Mura.

 

ZOBACZ: Protesty rolników w całej Polsce. Blokady na drogach, utrudnienia dla kierowców

 

Jak powiadomił polsatnews.pl asp. Michał Tomanek z katowickiej policji wojewódzkiej, mundurowi wstrzymali mężczyznę, który wywiesił transparent, przed dalszym udziale w proteście i zbierają obecnie materiał dowodowy.

 

Z kolei kom. Patryk Błasik z policji w Wodzisławiu Śląskim uściślił, iż "mężczyzna, który posługiwał się tym napisem, został wylegitymowany". - Zostanie wszczęte postępowanie, aby wyjaśnić, czy doszło do przestępstwa (...). Znamy tożsamość mężczyzny, a banery zostały zabezpieczone jako dowody - podał.

 

Do sprawy odniósł się też minister spraw wewnętrznych Marcin Kierwiński. "Informacyjnie - skandaliczny transparent, którego zdjęcie obiegło sieć, został od razu usunięty i zabezpieczony przez polską policję. Policja i prokuratura prowadzą czynności wobec jego autora. Nie będzie zgody na takie przestępcze działania" - zadeklarował szef MSWiA.

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie