Matka Nawalnego apeluje. Zwraca się wprost do Putina

Świat
Matka Nawalnego apeluje. Zwraca się wprost do Putina
AP/Sergei Guneyev
Matka Nawalnego zwraca się do Putina: Oddaj mojego syna

- Oddaj mojego syna, zwróć nam jego ciało - powiedziała matka Aleksieja Nawalnego na nagraniu. Żona rosyjskiego opozycjonisty - Julia - poprosiła z kolei, by Kreml nie zwlekał i dał możliwość "godnego pochówku i ostatniego pożegnania".

W sieci pojawiło się nagranie, na którym matka Aleksieja Nawalnego zwraca się do Władimira Putina. Zażądała od przywódcy Rosji wydania ciała. 

Matka i żona Nawalnego z apelem do Putina 

- Władimirze Putinie... Pozwól mi w końcu zobaczyć mojego syna - powiedziała na nagraniu sprzed kolonii karnej, w której zginął Nawalny.

 

Ludmiła Nawalna dodała, że jej cierpienie trwa już piąty dzień. - Nie wydają mi ciała, nawet nie mówią, gdzie jest - dodała. Przekazała również, że wysłała oficjalny list do Putina z tym samym żądaniem.

 

ZOBACZ: Rosja. Iwan Żdanow: Badanie ciała Aleksieja Nawalnego potrwa 14 dni

 

W sieci pojawił się też wpis żony polityka z podobnym apelem. "Nie obchodzi mnie, jak rzecznik zabójcy skomentuje moje słowa. Oddaj ciało Aleksieja i pozwól, aby został pochowany z godnością, nie przeszkadzaj ludziom w pożegnaniu się z nim" - napisała Julia Nawalna w mediach społecznościowych. Zwrócił się także do dziennikarzy, by "nie pytali o nią, ale o Aleksieja".

"Nagła" śmierć Nawalnego 

Rosyjskie służby więzienne oznajmiły w piątek, że Nawalny zmarł nagle w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym, na Dalekiej Północy. Nawalny "poczuł się źle" i "stracił przytomność".

 

Ciało polityka ma znajdować się w kostnicy w Selechardzie, ale sekcji zwłok wciąż nie przeprowadzono. Rosyjski Komitet Śledczy poinformował, że jest to związane z faktem, że śledztwo w sprawie śmierci Nawalnego zostało przedłużone. 

 

ZOBACZ: Śmierć Aleksieja Nawalnego. Komunikat polskiego MSZ

 

W styczniu minęły trzy lata, odkąd Nawalny został aresztowany i uwięziony po powrocie do Rosji z Niemiec, gdzie leczył się po próbie otrucia, przeprowadzonej najpewniej przez rosyjskie służby specjalne. Władze wszczęły wobec niego kolejne sprawy karne, skutkujące wyrokami przewidującymi łącznie ponad 30 lat pozbawienia wolności.

Karolina Gawot / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie