Ursula von der Leyen na filmie o Auschwitz. Fala oburzenia

Polska

"Auschwitz, Polska" - tak lokalizację niemieckiego obozu określono w filmie, który opublikowała Ursula von der Leyen. Podobny błąd popełniono w przypadku innych państw, jak Grecja i Litwa, nie uściślono, że były okupowane podczas II wojny światowej. Na wideo zareagowało Muzeum Auschwitz i szef MSZ, są też słowa krytyki ze strony polskich polityków. Po południu szefowa KE zamieściła nowe nagranie.

Zdjęcie podzielone na dwie części. Po lewej, na ciemnym tle, stoi Ursula von der Leyen ubrana w niebieski żakiet. Na ekranie widnieje napis "Tekla BRUCHSALER 1895 - Diersburg, Germany Died in Auschwitz Camp, Poland". Po prawej stronie mężczyzna w okularach i granatowym garniturze trzyma kartkę z napisem "Janka KOLLMANN 1910 - Nyiregyhaza, Hungary 1943 - Auschwitz Camp, Poland" oraz własnoręcznym podpisem.
X/Ursula von der Leyen
Kadry z wideo opublikowanego przez Ursulę von der Leyen

W sobotę, gdy przypadała rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau oraz Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu, na koncie Ursuli von der Leyen pojawiło się okolicznościowe nagranie. Różne osoby, w tym sama szefowa Komisji Europejskiej, wspominają na nim o Żydach, którzy stracili życie w obozach podczas II wojny światowej.

 

"Obecnie liczba aktów antysemickich niepokojąco się nasila. Naszym obowiązkiem jest chronić i zapewniać godne życie Żydów w Europie" - napisała von der Leyen.

Film z Ursulą von der Leyen. Nieprecyzyjne informacje o Auschwitz-Birkenau

Występujący w filmie ręcznie piszą imiona i nazwiska ofiar, a następnie - podnosząc kartki - wypowiadają je na głos. Nałożono też napisy z personaliami zabitych, datami ich urodzenia i śmierci oraz miejscami, gdzie to się stało. Geograficzne dane, jakich użyto, wzbudziły jednak kontrowersje.

 

ZOBACZ: Elon Musk przemawiał w Krakowie: Najważniejsza jest walka z indoktrynacją

 

Autorzy filmu nie zwrócili uwagi, że podczas II wojny światowej wiele państw było okupowanych. Zasugerowali tym samym m.in., że obóz w Auschwitz był polski, podając jako jego lokalizację "Poland", czyli nasz kraj. Nie dodano, że miejsce to było pod kontrolą hitlerowskich Niemiec.

 

Podobnie postąpiono z innymi państwami. Na przykład w przypadku żydówki Miny Varshavchik, pochodzącej z Litwy, która w 1941 roku zginęła w Kownie, nie podkreślono, iż jej kraj najpierw anektował ZSRR, a później przez trzy lata był pod okupacją III Rzeszy. Na wideo wspominane są również Ukraina, Chorwacja i Grecja, których losy podczas największego konfliktu zbrojnego świata były różne.

 

Muzeum Auschwitz: Przydałoby się poświęcić więcej uwagi opisowi granic

Na nagranie szefowej KE zareagowało Muzeum Auschwitz-Birkenau. "Obóz koncentracyjny i zagłady znajdował się na okupowanej części terytorium Polski, która w październiku 1939 roku została przyłączona bezpośrednio do nazistowskich Niemiec. Trafne jest zatem stwierdzenie, że obóz znajdował się na terenie okupowanej Polski" - zasugerowała instytucja we wpisie na platformie X.

 

Jak dodało Muzeum, na filmie "przydałoby się także poświęcić nieco więcej uwagi faktycznemu opisowi wojennych granic Europy".

 

"Grecja była okupowana przez Włochy i Niemcy (a część została zaanektowana przez Bułgarię), Litwa była okupowana przez Niemcy, a Austria została przyłączona do Niemiec w 1938 roku" - wyjaśniło, prosząc o pamięć o "złożoności zmian granic przed i w czasie II wojny światowej, aby odzwierciedlić tragedie, jakie miały wówczas miejsce w Europie".

Politycy oburzeni filmem z von der Leyen. Jest reakcja szefa MSZ

Wyrazy oburzenia popłynęły też z polskiej sceny politycznej. "Pisząc o nazistowskim obozie zagłady w Auschwitz należy wskazywać, że powstał pod niemiecką okupacją. Informacja w mediach społecznościowych Komisji Europejskiej będzie doprecyzowana, ale szkoda, że polski komisarz UE zawczasu nie zaprezentował polskiego punktu widzenia" - napisał minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski.

 

Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, zwrócił się w sieci bezpośrednio do Ursuli von der Leyen.

 

"Tak, podczas Dnia Pamięci o Holokauście pamiętamy, że w czasie II wojny światowej w wielu krajach europejskich znajdujących się pod okupacją niemiecką istniały niemieckie obozy koncentracyjne i zabito tam miliony Żydów. W czasach, gdy narasta antysemityzm, musimy pielęgnować pamięć o ofiarach i korzeniach zła, aby zapobiec mu w przyszłości" - napisał.

 

ZOBACZ: Oświęcim. Beata Szydło odwołana z rady muzeum. Decyzja Bartłomieja Sienkiewicza

 

"Poprawnym terminem powinien być 'niemiecki nazistowski obóz śmierci w okupowanej Polsce', ponieważ użycie pełnego, dokładnego terminu pomoże w promowaniu historycznie dokładnej narracji i prawidłowej identyfikacji Niemiec jako jedynych odpowiedzialnych za okropności obozów śmierci podczas II wojny światowej" - napisał natomiast Arkadiusz Mularczyk (PiS), który w czasach rządów swojej partii odpowiadał za przygotowanie raportu o stratach wojennych Polski.

"Kłamstwo oświęcimskie" jest karane w Polsce i innych państwach

Natomiast Sławomir Dębski, szef Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, uznał, że przynajmniej 27 stycznia powinno się "powstrzymać od manipulacji faktami".

 

"Nie sądzę, aby którykolwiek z autorów tego filmu nie miał świadomości, że KL Auschwitz był niemieckim obozem koncentracyjnym utworzonym na terenach, które Niemcy przyłączyli do swojego kraju po niesprowokowanej agresji na Polskę w 1939 roku. Proszę poprawić" - przekazał.

 

Negowanie niemieckiej winy za istnienie obozu Auschwitz-Birkenau, czy też sugerowanie, że do masowej zagłady Polaków, Żydów i osób innej narodowości nie dochodziło w tym miejscu, karane jest w naszym prawie jako tzw. kłamstwo oświęcimskie. Grozi za to grzywna lub kara więzienia do trzech lat. Podobne zapisy istnieją w wielu innych państwach.

Nowe nagranie. Pojawiły się inne podpisy

W niedzielę po południu Ursula von der Leyen ponownie zamieściła nagranie. Pojawiły się na nim poprawione podpisy w przypadku niemieckiego obozu koncentracyjnego Auschwitz. Lokalizacje innych obozów pozostały niezmienione – nie jest wskazane, pod jaką okupacją dane tereny się wówczas znajdowały.  

 

 

 

Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni

Wiktor Kazanecki / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie