Przejechał po nim ciągnik. Na ratunek ruszyli GOPR-owcy

Polska Aleksandra Boryń / Polsatnews.pl
Przejechał po nim ciągnik. Na ratunek ruszyli GOPR-owcy
GOPR Bieszczady/ Rafał Jakubowicz, Marcin Wronowski
Ciągnik przejechał po mężczyźnie. Służby ruszyły na ratunek

W piątek ratownicy GOPR otrzymali zgłoszenie dotyczące mężczyzny, po którym przejechał ciągnik. Mężczyzna został przewieziony do szpitala z wieloma wewnętrznymi urazami. W akcję byli zaangażowani nie tylko ratownicy medyczni oraz śmigłowiec LPR, ale także GOPR-owcy.

W sobotę Grupa GOPR poinformowała, że w piątek około godziny 13  ratownicy ze stacji w Ustrzykach Górnych zostali zadysponowani do wypadku leśnego w okolicy Widełek. Zgłoszenie dotyczyło mężczyzny przejechanego przez ciągnik. Poszkodowany znajdował się na trudno dostępnym terenie. 

Przejechał go ciągnik. Służby ruszyły na ratunek 

Jako pierwsi na miejsce dotarli ratownicy GOPR, a kwadrans później pojawili się również ratownicy karetki pogotowia, a następnie śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Poszkodowany był przytomny, ale doznał wielu wewnętrznych urazów.

 

"Po podaniu silnych środków przeciwbólowych i odpowiednim zabezpieczeniu został przetransportowany do miejsca gdzie wylądował śmigłowiec" - przekazano. 

 

GOPR-owcy podkreślają, że wiedza leśników, a także odpowiedni sprzęt ratunkowy, jaki mieli ze sobą umożliwiły przeprowadzenie akcji w niezwykle sprawny sposób, co mogło mieć znaczący wpływ na stan zdrowia poszkodowanego.  

 

"W tym przypadku fakt, że leśnicy posiadali bardzo dobrze wyposażoną apteczkę R1, od razu powiadomili GOPR, podali dokładne współrzędne wypadku, wysłali jednego pracownika do drogi, który zaprowadził naszych ratowników do miejsca zdarzenia spowodowało, że czas dotarcia do poszkodowanego od momentu zgłoszenia to zaledwie 30 min" - czytamy. 

 

ZOBACZ: Śmiertelny wypadek w Dobrej. Kierowca ciężarówki wypadł przez przednią szybę

 

Dobry sprzęt i wiedza, a także współpraca służb - Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, Bieszczadzkiego Pogotowia Ratunkowego SP ZOZ w Sanoku, Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, Służby Leśnej Nadleśnictwa Stuposiany i Lasów Państwowych - pomogło uratować życie mężczyzny.

 

"Dlaczego tak to podkreślamy? Żeby pokazać zasadność wspólnych szkoleń, gdzie nie tylko podnosimy swoje umiejętności, ale też poznajemy się wzajemnie. Dzięki temu ta współpraca jest na tak wysokim poziomie a w efekcie korzysta na tym sam poszkodowany" - wyjaśnia GOPR. 

Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie