Problemy budżetowe Ukrainy. Premier Denys Szmyhal z odezwą do międzynarodowych darczyńców

Premier Ukrainy Denys Szmyhal wezwał do organizacji pilnego spotkania z darczyńcami międzynarodowymi, ze względu na "niezwykle dużą niepewność" perspektywy budżetowej Ukrainy na rok 2024. Decyzja polityka to kolejny sygnał o fatalnej kondycji finansowej ukraińskiego państwa.
Informacje o spotkaniu przekazała redakcja Bloomberg, powołując się na list ukraińskiego premiera, który wystosowany został do Międzyagencyjnej Platformy Koordynacji Darczyńców.
Polityk podkreślił w nim potrzebę pilnego wypracowania planu finansowania ukraińskich potrzeb w celu uzyskania stabilności i niedopuszczenia do załamania finansów publicznych kraju.
ZOBACZ: Ukraina. Rosjanie ostrzelali dworzec kolejowy w Chersoniu
"Aby utrzymać stabilność makroekonomiczną, bardzo ważne jest, abyśmy od stycznia 2024 roku otrzymali wystarczające operacyjne finansowanie zewnętrzne" - czytamy w piśmie przesłanym przez Denysa Szmyhala.
Jak podkreślił ukraiński premier, należy skupić się przede wszystkim na "pilnych potrzebach budżetowych". Mowa między innymi o wypłaty należnych pensji urzędniczych oraz emerytur.
"Prowadzenie dyskusji na temat długoterminowych projektów odbudowy jest prawie niemożliwe, gdy staramy się spełnić priorytety dotyczące przetrwania 2024 roku" - podkreślił.
Oleg Synyutka: Budżet został przyjęty nieodpowiedzialnie
Dyskusja na temat ogromnych problemów finansowych Ukrainy w ostatnich tygodniach zdecydowanie przybiera na sile. Zdaniem posła Olega Synyutka, władze zdecydowanie za szybko przyjęły ustawę budżetową, co w konsekwencji może doprowadzić do tragicznych skutków.
- Szczerze mówiąc, nie wiem, dlaczego przedstawiciele władz tak się spieszyli, skoro ten budżet nie daje odpowiedzi na główne pytania. Pierwsze pytanie brzmi, skąd weźmiemy środki, skoro luka w budżecie wynosi 42 miliardy dolarów. Minister finansów podczas wystąpienia uczciwie przyznał, że nie wie (...) Jestem przekonany, że nieodpowiedzialne jest zatwierdzenie budżetu bez gwarancji jego zbilansowania - stwierdził.
Zdaniem parlamentarzysty, w wydatkach budżetowych znajdują się punkty, które absolutnie nie powinny mieć miejsca w przypadku trwającej wojny.
- Na kręcenie seriali przeznaczono setki milionów hrywien, które można by przeznaczyć na obronność, bezpieczeństwo i sektor edukacji (...) Jest wiele takich rzeczy, w których prosiliśmy o zmianę i doprecyzowanie, ale parlament nie chce słuchać i głosuje co do zasady "Sługom" (zgodnie z linią programową partii Sługa Narodu - red.) - podkreślił Synyutka.
Czytaj więcej