Niezidentyfikowany obiekt nad Polską. Ekspert: Nie było powodu, żeby system obrony zadziałał

Polska
Niezidentyfikowany obiekt nad Polską. Ekspert: Nie było powodu, żeby system obrony zadziałał
DeepState Maps
Bartłomiej Małczyk

Żaden system obrony przeciwlotniczej wykorzystywany na świecie nie eliminuje pocisków, które mają wylądować w lesie, gdzieś na polu lub terenie niezamieszkałym - wyjaśnia Bartłomiej Małczyk. W rozmowie z Polsatnews.pl analityk wojskowy komentował doniesienia o niezidentyfikowanym obiekcie, który pojawił się w polskiej przestrzeni powietrznej.

Jak poinformowało w mediach społecznościowych Dowództwo Operacyjne "w godzinach porannych w przestrzeń powietrzną RP od strony granicy z Ukrainą wleciał niezidentyfikowany obiekt powietrzny".

 

Jednocześnie podkreślono, że obiekt został zarejestrowany przez środki radiolokacyjne systemu obrony powietrznej.

 

"Zgodnie z obowiązującymi procedurami Dowódca Operacyjny RSZ uruchomił dostępne siły i środki pozostające w jego dyspozycji" - czytamy w komunikacie.

 

O godzinie 13 w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego rozpoczęło się spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z szefem MON Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem, szefem Sztabu Generalnego gen. Wiesławem Kukułą i dowódcą sił operacyjnych rodzajów sił zbrojnych gen. Maciejem Kliszem.

Ekspert: System obrony przeciwlotniczej to nie kopuła nad całym krajem

Absolwent austriackiej Theresianische Militärakademie, ekspert wojskowy Bartłomiej Małczyk w rozmowie z Polsatnews.pl wyjaśnił, dlaczego wojskowi nie zdecydowali się na zestrzelenie obiektu, o którym jest mowa.

 

ZOBACZ: Niezidentyfikowany obiekt nad Polską. Ukraińcy komentują

 

- Trzeba zdawać sobie sprawę, że żaden system obrony przeciwlotniczej wykorzystywany na świecie nie eliminuje pocisków, które mają wylądować w lesie, gdzieś na polu lub terenie niezamieszkałym. Nawet gdybyśmy mieli tam system obrony to najprawdopodobniej nie byłoby powodu, żeby zadziałał - podkreślił.

 

Zdaniem Małczyka najlepszym przykładem może być izraelski system tzw. żelazna kopuła, który to zestrzeliwuje pociski wyłącznie lecące w kierunku obiektów infrastruktury krytycznej, wojskowej lub cywilnej.

 

Jednocześnie ekspert zauważył, że należy poważnie przeanalizować możliwości obrony terytorium naszego kraju, szczególnie na terytorium graniczącym z Ukrainą, gdzie stale prowadzone są działania wojenne.

 

- Nasza granica z Ukrainą jest długa. W związku z tym, nie mamy potrzebnych ilości baterii przeciwlotniczych. Te które mamy, czyli PATRIOTy i system NAREW, one dopiero są dostarczane. Nie są dostarczone w całości, nie są ze sobą zgrane. PATRIOTy zgrupowane są pod Warszawą, bo te pociski mają służyć do obrony stolicy - zauważył.

Bartłomiej Małczyk: Rosjanie coraz skuteczniejsi w atakach

Według analityka wojskowego, powinniśmy w najbliższych miesiącach bacznie przyglądać się rozwojowi sytuacji w Ukrainie. Należy bowiem spodziewać się kolejnych, zmasowanych ataków, które skierowane będą także na cele znajdujące się stosunkowo blisko granicy z naszym krajem.

 

- To był jeden z największych rosyjskich ataków lotniczych tego typu. Wykorzystano około 160 różnych środków napadu powietrznego, od dronów, poprzez pociski manewrujące i balistyczne, a nawet hipersoniczne. Problem Ukraińców polega na tym, że te ataki zostały zgrane w czasie. W jednym momencie obrona ukraińska, na terenie całego kraju, musiała sobie poradzić z całą masą różnych celów, lecących z różną prędkością - tłumaczył.

 

ZOBACZ: Nieznany obiekt nad Polską. Rzecznik Dowództwa Operacyjnego: Podniesiono gotowość bojową

 

- Rosjanie czegoś się nauczyli w trakcie tego konfliktu m.in. ataków saturacyjnych i Ukraińcy przestają sobie z tym radzić - dodał.

 

Kończąc rozmowę Bartłomiej Małczyk zwrócił uwagę, że przy tam zmasowanych atakach powinniśmy się spodziewać, że nie będzie to jedyny tego typu incydent tej zimy.

ZOBACZ TEŻ: Mieszkańcy Wożuczyna potwierdzają. Dotarliśmy do świadków incydentu

Marcin Jan Orłowski / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie