"Jest niekonstytucyjna". Paulina Hennig-Kloska o Radzie Mediów Narodowych

Polska
"Jest niekonstytucyjna". Paulina Hennig-Kloska o Radzie Mediów Narodowych
Polsat News
Paulina Hennig-Kloska

- Nigdy nie powinna powstać - powiedziała Paulina Hennig-Kloska o Radzie Mediów Narodowych programie "Graffiti". Minister klimatu i środowiska wskazała, że jest zdaniem organ jest "niekonstytucyjny". Polityk mówiła również o większym deficycie budżetowym oraz koncepcji Trybunału Stanu dla Adama Glapińskiego.

Paulina Hennig-Kloska komentowała zapowiedź szybkich zmian w mediach publicznych. - Nie na to będą składać się obywatele. Czy to w formie abonamentu, czy jakiejkolwiek innej z budżetu państwa. Utrzymywanie tego typu telewizji rządowej, partyjnej, sterowanej ręcznie z Nowogrodzkiej, nie ma największego sensu. To trzeba zakończyć jak najszybciej - podkreśliła minister klimatu i środowiska.

 

Zaznaczyła też, że zmianie w mediach publicznych rozmawiali liderzy Koalicji 15 Października. - Rozumiem pana premiera, że uważa, że to jest sprawa pilna. Telewizja, która szerzy fake newsy, powiela kłamstwa, sieje tylko i wyłącznie niepokój w narodzie. Czegoś takiego nie można utrzymywać. Też rozumiem, bo wiem jak wyglądają prace w ministerstwach, że pan minister (kultury, Bartłomiej Sienkiewicz - red.), potrzebował chwili czasu, żeby rozwiązania przygotować w sposób formalny - mówiła dalej.

 

Hennig-Kloska zaznaczyła też, że Rada Mediów Narodowych, która decyduje o składzie kierownictwa np. TVP, jest "niekonstytucyjna". - Nigdy nie powinna powstać - wskazała. Według jednej z koncepcji, odwołanie części członków RMN ma umożliwić zmiany w Telewizji Polskiej.

Mrożenie cen energii tylko na pół roku

Grzegorz Kępka dopytywał o ustawę, która zapewni mrożenie cen energii od stycznia i czerwca. Dlaczego rozwiązanie wprowadzono jedynie na pół roku?

 

- Na tyle znaleźliśmy na ten moment pieniądze w budżecie. Też trzeba zauważyć, że taryfy spadają. Taryfy ogłoszone przez URE dla gospodarstw domowych są niższe od tych ubiegłorocznych. Spodziewamy się dalszego spadku cen energii elektrycznej. Będziemy do tego dążyć. Wierzymy, że w drugiej połowie roku inaczej uda się ten problem rozwiązać - powiedziała Paulina Hennig-Kloska.

 

WIDEO: Paulina Hennig-Kloska w "Graffiti"

 

 

- Na razie mamy pół roku, by przygotować rozwiązania, które pomogą nam wychodzić z tej formy wsparcia, w stabilizację cen. Naszym celem jest doprowadzenie do tego, by Polacy mogli korzystać z taniego i czystego prądu - dodała.

 

Kępka dopytywał, czy w przyszłości rozwiązaniem ma być urealnianie cen, a nie kolejna tarcza pomocowa. - Musimy z tego wychodzić. Mam nadzieję, że dla biedniejszych gospodarstw również na drugą połowę roku uda się też znaleźć jeszcze jakieś rozwiązania. Proszę nam dać popracować pół roku. Na razie możemy spać spokojnie - mówiła dalej. 

Prace nad budżetem. Będzie wysoki deficyt

W "Graffiti" Hennig-Kloska przyznała, że deficyt budżetowy na 2024 roku "faktycznie będzie wysoki". - Udało nam się i panu ministrowi (finansów, Andrzejowi Domańskiemu - red.) znaleźć pieniądze na podwyżki dla nauczycieli, sfery budżetowej, wiele dodatkowych zadań. W moim przypadku również na likwidację nielegalnych wysypisk śmieci - wskazała minister.

 

ZOBACZ: Hanna Majszczyk nowym wiceministrem finansów. "Ma węża w kieszeni"

 

Stwierdziła też, że deficyt wzrośnie w stosunku do ustawy budżetowej PiS, "w sposób niewielki". Powiedziała też, że powiększenie deficytu będzie mniejsze niż 30 miliardów.

Będzie Trybunał Stanu dla Adama Glapińskiego?

- Nie należy wyprowadzać prezesa NBP z jego gabinetu, bo to faktycznie mogłoby zostać odebrane przez rynki. Natomiast powinien odpowiedzieć za to, co robił przez ostatnie lata. Uważam, że dołożył się w sposób istotny do zagrożenia w zakresie bezpieczeństwa ekonomicznego kraju - oceniła Hennig-Kloska.

 

ZOBACZ: Deklaracja Adama Glapińskiego. "Z każdym rządem NBP współpracuje tak samo"

 

- Bank centralny jest od stabilizacji cen. To jest jego zadanie. A bank centralny nakręcał inflację w Polsce - mówiła dalej.

 

- Jestem zwolenniczką pójścia ścieżką Trybunału Stanu. Trzy obszary, za które pan prezes może ponieść odpowiedzialność. Po pierwsze naruszenie zasady konstytucyjnej, że bank centralny nie może finansować polityki rządu, pośrednio ją finansował, bo skupował obligacje (...). Po drugie osłabianie złotego z premedytacją, by wpłacić wyższy zysk do budżetu NBP w kryzysie covidowym. Ostatnia rzecz to naruszenie powagi. Prezesowi NBP nie wolno uwikłać się w politykę. Tymczasem uwikłał się w kampanię wyborczą po jednej stronie - zaznaczyła.

 

Wcześniejsze odcinki programu "Graffiti" możesz zobaczyć TUTAJ.

jk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie