Kraków. Studenci nagrali, jak wykładowca obchodzi się z karpiem. Uczelnia reaguje
Listopadowa lekcja anatomii na Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie wywołała oburzenie organizacji zajmującej się ochroną praw zwierząt oraz tysięcy internautów, którzy obejrzeli ją na nagraniu. Na zachowanie wykładowcy podczas zajęć zareagowały władze uczelni.
Kilka dni temu internet obiegło nagranie, na którym widać, jak wykładowczyni na oczach studentów zabija karpia bez wcześniejszego ogłuszenia go. Jedna ze studentek próbuje zwrócić uwagę prowadzącej, jednak bezskutecznie.
Interwencja obrońców praw zwierząt
Sprawę nagłośniła fundacja zajmująca się prawami zwierząt Viva! Organizacja podkreśliła, że lekarka działała w sposób niezgodny z wytycznymi naukowymi Unii Europejskiej i ustawą o ochronie zwierząt.
"Nie dziwię się, że komuś puściły nerwy i to nagrał. Kiedy otworzyłam film, zrobiło mi się autentycznie słabo" - skomentowała Anna Plaszczyk z Fundacji Viva!
ZOBACZ: Zakaz sprzedaży żywych karpi w sklepach. Propozycja Koalicji Obywatelskiej
Jak dodała "jest to tym bardziej szokujące, że czynu tego dokonała lekarka weterynarii z wieloletnim stażem w pracy z rybami, podczas zajęć ze studentami".
Fundacja podjęła już kroki prawne w tej sprawie - złożone zostało zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, polegającego na znęcaniu się nad karpiem.
Reakcja władz uczelni
Na doniesienia w sprawie możliwego naruszenia zasad przez wykładowczynię zareagowały również władze uczelni. W przesłanym redakcji polsatnews.pl oświadczeniu podkreślono, że "w związku z dużym prawdopodobieństwem wystąpienia czynu niezgodnego z zasadami etyki", którego dopuściła się jedna z nauczycielek akademickich Uniwersyteckiego Centrum Medycyny Weterynaryjnej, rektor uniwersytetu zlecił wszczęcie postępowania dyscyplinarnego.
"Rektor Uniwersytetu Rolniczego im. Hugona Kołłątaja w Krakowie dr hab. inż. Sylwester Tabor, prof. URK z ogromnym zaskoczeniem, ale i nieukrywanym smutkiem zapoznał się z informacjami o możliwości popełnienia przez nauczyciela akademickiego Uniwersytetu Rolniczego, będącego jednocześnie lekarzem weterynarii czynu mogącego stanowić zarówno przewinienie dyscyplinarne, jak również czynu mogącego naruszać szereg innych regulacji, w tym ustawy o ochronie zwierząt" - podkreślono w oświadczeniu.
ZOBACZ: Boże Narodzenie. Rosną ceny ryb, w tym karpia. Jak zaoszczędzić przed świętami?
Jak dodano "władze URK dołożą wszelkich starań w celu wyjaśnienia sprawy, a w przypadku potwierdzenia ewentualnych zarzutów względem nauczyciela akademickiego zostaną wyciągnięte stosowne konsekwencje prawne".
"Dobro wszelkiego rodzaju zwierząt, jak również prawidłowość i rzetelność, a także poszanowanie zasad etycznych w kształceniu studentów Uniwersytetu są wartościami, które zawsze będą chronione przez jednostki stojące na straży jakości kształcenia w Uniwersytecie Rolniczym w Krakowie, dlatego przedmiotowa sprawa wymaga wyjaśnienia co niewątpliwie nastąpi w najbliższych tygodniach" - zaznaczono.
Czytaj więcej