W Rosji obawa przed buntem żon żołnierzy. "Trzeba je przekupić"

Na początku listopada w Moskwie odbył się protest żon żołnierzy, które domagały się objęcia swoich bliskich rotacją wojskową i odesłaniem ich z linii frontu. Jak się okazuje, wzbudziło to niepokój Kremla przed nadchodzącymi wyborami prezydenckimi w Rosji. Zdecydowano, że kobiety trzeba przekupić.
Żony rosyjskich żołnierzy zebrały się 7 listopada na Placu Teatralnym w Moskwie, gdzie rozwinęły transparenty, domagając się objęcia swoich partnerów rotacją i odesłania ich poza linię frontu.
Brytyjskie ministerstwo obrony oceniło wówczas, że - choć policja rozpędziła protest w ciągu kilku minut - jest on godny uwagi, bo podobny bunt nie wydarzył się od początku zaostrzenia ataku Rosji na Ukrainę w lutym 2022 roku.
Kreml chce przekupić żony żołnierzy
Teraz - jak donosi portal Business Insider - Kreml obawia się, że niezadowolone z długiego stażu żony żołnierzy mogą stać się poważnym problemem politycznym w kontekście wyborów w Rosji. Aby zapobiec rosnącemu niezadowoleniu kobiet, władze regionalne otrzymały polecenie jak najszybszego przekupienia ich.
ZOBACZ: Wybory w Rosji. Igor Girkin chce konkurować z Władimirem Putinem
"Kreml uważa, że większość żon bardziej przejmuje się otrzymaniem pieniędzy niż powrotem mężów z wojny" - przekazano w publikacji. Rosyjscy urzędnicy mieli usłyszeć, żeby zrobić wszystko, żeby kobiety nie wyszły na ulicę w żadnej liczbie, nawet 50 osób".
ISW: Rządzący w Rosji nie mają powodów do obaw
Analitycy z Instytutu Studiów nad Wojną są jednak zdania, że "Kreml jest bezpodstawnie zaniepokojony, biorąc po uwagę powszechną aprobatę działań Putina wśród Rosjan".
Według ośrodka badania opinii publicznej Centrum Lewady - według stanu na październik 2023 roku - Putina popierało 82 proc. Rosjan. Analitycy zauważają jednak, że trafność sondaży jest niepewna, ponieważ wielu boi się wyrazić swój sprzeciw.
"W wyborach nie grozi mu jednak poważne niebezpieczeństwo, gdyż opozycja jest od dawna tłumiona, a media znajdują się pod kontrolą państwa" - podsumowuje Instytut Studiów nad Wojną.
Czytaj więcej