To prawo mogło uratować pięć tysięcy osób rocznie. Rząd Nowej Zelandii się wycofuje

Świat
To prawo mogło uratować pięć tysięcy osób rocznie. Rząd Nowej Zelandii się wycofuje
Pixabay
Nowa Zelandia wycofa się z przełomowego prawa dotyczącego sprzedaży wyrobów tytoniowych

Rząd Nowej Zelandii wycofa się z prawa wprowadzającego dożywotni zakaz sprzedaży wyrobów tytoniowych dla osób urodzonych po 2008 roku - przekazał w poniedziałek premier Christopher Luxon. Decyzja zaskoczyła ta ekspertów, którzy skrytykowali zmianę polityki.

Od poniedziałku 27 listopada Nowa Zelandia ma nowy rząd. W wyniku przeprowadzonych w październiku wyborów partia pracy straciła władzę na rzecz konserwatystów z nowozelandzkiej Partii Narodowej. Premierem został jej lider Christopher Luxon.


Jak podała agencja AFP, w trakcie ceremonii zaprzysiężenia Luxon obiecał walkę z inflacją i obniżenie stóp procentowych. Największym echem odbiła się jednak zapowiedź, dotycząca wycofania dożywotniego zakaz sprzedawania produktów tytoniowych osobom urodzonym po 2008 roku.

Nowe prawo mogło uratować pięć tysięcy żyć rocznie

Nowe prawo zostało wprowadzone pod koniec 2022 roku przez ówczesną premier Jacindę Ardern. Palenie jest główną przyczyną zgonów możliwych do uniknięcia w Nowej Zelandii, a polityka ta miała na celu powstrzymanie młodych pokoleń przed wejściem w nałóg - podaje portal "BBC News". Eksperci ocenili, że nowe prawo mogło uratować pięć tysięcy żyć rocznie.

 

ZOBACZ: Nowa Zelandia. Zakaz palenia dla osób w wieku 14 lat i młodszych

 

Nowy premier decyzję o likwidacji tych przepisów argumentował zagrożeniem utworzenia się czarnego rynku. Choć przyznał, że wycofanie zakazu wpłynie pozytywnie na państwowy budżet, to podkreślił, że nie "motywowało to decyzji rządu".


Rozwiązanie wprowadzone przez rząd Nowej Zelandii stało się inspiracją dla władz Wielkiej Brytanii, które wprowadziły podobną ustawę we wrześniu bieżącego roku.

"To zwycięstwo dla przemysłu tytoniowego"

Zapowiedź nowego premiera zaskoczyła organizacje zajmujące się ochroną zdrowia publicznego, które skrytykowały rząd. Jedna z nich - Hāpai Te Hauora - określiła decyzję jako "niewybaczalny cios dla zdrowia i dobrego samopoczucia wszystkich Nowozelandczyków" - pisze "BBC News".

 

ZOBACZ: Wielka Brytania zakaże palenia papierosów? Chodzi o pewną grupę obywateli


Brytyjskie portal podkreśla, że zapowiedź nowego premiera była dużym zaskoczeniem, ponieważ politycy Partii Narodowej nie poruszali tego tematu w kampanii. Wycofanie prawa znalazło się jednak wśród postulatów dwóch ugrupowań, z którymi konserwatyści weszli w koalicję - populistycznej partii NZ First i libertarian z ACT.


Specjaliści podkreślają, że decyzja jest wielkim zwycięstwem dla przemysłu tytoniowego, którego interesy zostały w ten sposób zabezpieczone. Prawo nie ograniczało się bowiem jedynie do zakazu sprzedaży wyrobów tytoniowych osobom młodym, zakładało także usunięcie ich z 90 proc. sklepów. Dostępne papierosy miałyby również zawierać mniej nikotyny.

Kajetan Leśniak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie