Sopot. Pracownik ukradł z banku 400 tysięcy złotych. Zrabowane pieniądze przegrał u bukmachera

Polska
Sopot. Pracownik ukradł z banku 400 tysięcy złotych. Zrabowane pieniądze przegrał u bukmachera
Pixabay
24-latek przez trzy tygodnie podbierał pieniądze z banku, w którym pracował. Łącznie ukradł prawie 400 tys. zł. (Zdjęcie ilustracyjne)

24-latek z Gdańska zatrudnił się w banku, z którego w ciągu trzech tygodni ukradł prawie 400 tysięcy złotych. Gdy został zatrzymany przez policjantów z Sopotu przyznał, że zabrane pieniądze przeznaczył na zakłady bukmacherskie. Na hazardzie się jednak nie dorobił - przegrał prawie wszystko. Mężczyźnie grozi mu do 10 lat więzienia.

Komenda Miejska Policji w Sopocie poinformowała o zatrzymaniu 24-letniego gdańszczanina, który ukradł z banku w Sopocie prawie 400 tysięcy złotych. Mężczyzna zatrudnił się w placówce jako kasjer i w ciągu trzech tygodni podbierał gotówkę z indywidualnej skrytki.

 

24 listopada policjanci otrzymali zgłoszenie o kradzieży. Przestępstwo odkrył dyrektor działu kontroli banku podczas rutynowej kontroli sejfów. 24-latek dzień wcześniej zostawił w placówce swoje klucze i następnego dnia nie pojawił się w pracy. 

Pracownik ukradł z banku 400 tys. zł. Pieniądze przegrał u bukmachera

W sprawę zostali zaangażowani policjanci kryminalni, którzy pojechali do Gdańska w celu zatrzymania podejrzanego. Jego odnalezienie nie okazało się być problemem. Funkcjonariusze szybko ujęli 24-latka i odwieźli go do policyjnej celi.

 

ZOBACZ: Plaga pijanych kierowców. Kolizje w Legnicy i w powiecie bialskim

 

- Zaraz po zatrzymaniu mężczyzna przyznał się policjantom do przywłaszczenia gotówki - przekazała podkom. Lucyna Rekowska, oficer prasowa Komendanta Miejskiego Policji w Sopocie.

 

Mimo sprawnego działa służbom nie udało się jednak odzyskać skradzionych pieniędzy. 24-latek zeznał, że zrabowaną gotówkę przeznaczył na zakłady bukmacherskie. Jako że nie miał szczęścia, to prawie wszystko stracił.

Pracownik ukradł z banku 400 tys. zł. Grozi mu do 10 lat więzienia.

Jak podała podkom. Lucyna Rekowska, w niedzielę 24-latek został doprowadzony do prokuratury. Usłyszał zarzut "przywłaszczenia powierzonej mu gotówki w kwocie blisko 400 tys. złotych". 

 

ZOBACZ: "Państwo w państwie". "Miłe panie" z banku miały zdefraudować miliony. Tak działał "Gang Babć"

 

Po przesłuchaniu prokurator zastosował wobec zatrzymanego dozór policyjny. Mężczyzna otrzymał również zakazał kontaktowania się z pracownikami banku, który okradł. Za przywłaszczenie powierzonego mienia znacznej wartości grozi mu do 10 lat więzienia.

Kajetan Leśniak / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie