Powstrzymał napastnika w Dublinie. Trwa zbiórka pieniędzy dla bohaterskiego Brazylijczyka

Świat
Powstrzymał napastnika w Dublinie. Trwa zbiórka pieniędzy dla bohaterskiego Brazylijczyka
PAP/EPA/MOSTAFA DARWISH/Twitter
Brazylijczyk Caio Benicio powstrzymał nożownika w Dublinie

Ponad 320 tys. euro udało się dotychczas zebrać dla bohaterskiego dostawcy jedzenia, który pomógł obezwładnić napastnika przed szkołą podstawową w Dublinie. Caio Benicio przejeżdżał obok miejsca tragedii, gdy zauważył, że mężczyzna chwycił jedną z dziewczynek. Brazylijczyk - jak sam wspomniał - bez zastanowienia uderzył sprawcę swoim kaskiem.

Pochodzący z Brazylii dostawca jedzenia Caio Benicio został okrzyknięty bohaterem po tym, jak w Dublinie obezwładnił nożownika, uderzając go w głowę kaskiem motocyklowym.

 

W sieci pojawiła się zbiórka pieniędzy zatytułowana przez inicjatorów: "Postaw Caio Benicio kufel piwa". Cel akcji, 200 tys. euro, został już osiągnięty - do sobotniego poranka udało się zgromadzić 320 tys. euro. Wielu z 30 tys. darczyńców chwaliło wyczyn bohaterskiego Brazylijczyka.

Brazylijczyk powstrzymał nożownika w Dublinie. Uruchomiono zbiórkę

Caio Benicio relacjonował agencji AP, że gdy przyjeżdżał obok szkoły i zobaczył napastnika chwytającego dziewczynkę, "działał bez namysłu". - Kiedy zobaczyłem nóż, zatrzymałem rower i po prostu działałem instynktownie - mówił mężczyzna. Opowiadał, że zdjął kask i uderzył nożownika w głowę "z całej siły".

 

ZOBACZ: Zbysław C. pozostanie w areszcie. Sąd Okręgowy podtrzymał wcześniejszą decyzję

 

- Nawet nie wiedziałem, że w tym czasie było tam więcej dzieci, które zostały ranne. Myślałem, że to tylko jedna dziewczynka, ale później dowiedziałem się, że jest więcej osób, więcej dzieci - mówił. - Życzę rodzinie wszystkiego najlepszego. Modlę się, żeby przeżyła - dodał.

 

Pytany o zamieszki Brazylijczyk stwierdził, że jest mu przykro. - Jestem tu od około 20 lat, nie znam tutejszej polityki na tyle, by mieć na ten temat zdanie. Mogę powiedzieć, że wiem, że protest jest skierowany przeciwko imigrantom i dla mnie nie ma to sensu, ponieważ sam jestem imigrantem i byłem tym, który pomagał - stwierdził.

Brutalny atak w Dublinie

Do ataku w Dublinie doszło w czwartek tuż po godz. 13:30. W wyniku napaści ranne zostało troje małych dzieci i około 30-letnia pracownica żłobka. Jak informowała policja, w szpitalu w ciężkim stanie wciąż pozostają pięcioletnia dziewczynka oraz kobieta.

 

W czwartek wieczorem w Dublinie wybuchły zamieszki, za które funkcjonariusze obwinili "szaleńczą frakcję kierującą się skrajnie prawicową ideologią".

 

Irlandzka policja nie ujawniła żadnych informacji na temat napastnika ani nie podała motywów jego działania, podkreśliła natomiast, że atak nie miał charakteru terrorystycznego.

 

Jak informowano w piątek, po czwartkowej fali przemocy, która przetoczyła się przez Dublin aresztowano 34 osoby. W mieście podpalono autobus, tramwaj, pojazdy policyjne, niszczono lub plądrowano miejscowe sklepy.

 

Według mediów nożownik pochodzi z Afryki północnej, ale mieszka w Irlandii od 20 lat i ma obywatelstwo tego kraju.

Marta Stępień / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie