Wojna w Izraelu wchodzi w nową fazę. Celem tunele Hamasu

Świat
Wojna w Izraelu wchodzi w nową fazę. Celem tunele Hamasu
EPA/MOHAMMED SABER
Siły Obronne Izraela zaczynają kolejny etap wojny w Strefie Gazy

Po tym jak Siły Obronne Izraela otoczyły Gazę, rozpoczyna się kolejna faza wojny. Jej celem mają być tunele znajdujące się pod miastem, które należą do Hamasu. - Chodzi o zniszczenie militarnego kręgosłupa - komentuje były funkcjonariusz izraelskich służb specjalnych.

Jak przypomina Retuers, w poniedziałek minister obrony Izraela Yoav Gallant zatwierdził kolejne plany operacji wojskowej w Gazie i północnej części Strefy Gazy. Siły Obronne Izraela odmówiły przedstawienia szczegółów planowanych działań.

 

Agencja potwierdziła w pięciu źródłach związanych z izraelskimi strukturami bezpieczeństwa, że głównym elementem wojny w Gazie w kolejnych tygodniach będzie rozpoznanie i zniszczenie rozległej sieci tuneli znajdującej się pod miastem i północną częścią strefy. Operacja ma zająć dłuższy czas.

 

ZOBACZ: Wojna w Izraelu. Wojciech Szewko: Ryzyko rozszerzeni konfliktu na Bliskim Wschodzie coraz większe

 

Już teraz tunele pozwalają bojownikom Hamasu na stawianie silnego oporu przeciwko Izraelczykom. Dzięki nim bojownicy są w stanie tworzyć zasadzki na izraelskie czołgi. Strzelają z jednego szybu, żeby zniknąć i za chwilę ponowić atak z innego wyjścia tunelu.

"Chodzi o zniszczenie militarnego rdzenia"

We wtorek rzecznik Sił Obronnych Izraela powiedział, że dotąd izraelskim saperom udało się zniszczyć ponad 100 szybów, z których korzystali palestyńscy bojownicy.

 

Avi Melamed były funkcjonariusz izraelskich służb specjalnych powiedział, że wojsko skupia się na niszczeniu wyrzutni rakiet, znajdowaniu tuneli i zabijaniu dowódców Hamasu. 

 

- Chodzi o zniszczenie militarnego kręgosłupa - powiedział. - Prawdopodobnie te działania zajmą miesiące - dodał.

Pajęcza sieć pod miastem

Strona izraelska podkreśla, że wiele tuneli, centrów dowodzenia i stanowisk wrzutni rakiet zostało ulokowanych przez Hamas w pobliżu szkół, organizacji humanitarnych i szpitali. W tym największego szpitala w Strefie Al Szifa.

 

Hamas kontroluje Strefę Gazy od 2007 roku. W tym czasie zbudował sieć tuneli, która w niektórych miejscach sięga 80 m pod ziemię. Jeden z uwolnionych w zeszłym miesiącu zakładników porównał system do "sieci pająka".

 

Pomimo apeli Waszyngtonu o przerwę humanitarną, izraelskie źródła bezpieczeństwa stwierdziły, że obecność wojsk w Strefie Gazy uniemożliwia na tym etapie wstrzymanie działań wojskowych.

Strony wykluczają przerwanie walk

Równocześnie obydwie strony, Hamas i Izrael odrzucają możliwość wprowadzenia zawieszenia broni. Izrael chce w pierwszej kolejności uwolnienia zakładników uprowadzonych w ataku 7 października, a Hamas podtrzymuje, że nie uwolni zakładników, dopóki Izrael atakuje Gazę.

 

We wtorek wieczorem premier Izrael Benjamin Netanjahu po raz kolejny wezwał palestyńskich cywili, do przeniesienia się na południe Strefy Gazy "dla własnego bezpieczeństwa". - Nie zatrzymamy się - podkreślił.

 

ZOBACZ: Izrael. Oświadczenie Benjamina Netanjahua: Gaza jest otoczona, nie zatrzymamy się

 

Według szacunków strony izraelskiej siły Hamasu wynoszą 20 tys. - 30 tys. bojowników. Strona palestyńska nie informuje o tym, jakie straty poniosła wśród walczących. Według kontrolowanego przez Hamas Ministerstwa Zdrowia Strefy Gazy zginęło ponad 10 tys. Palestyńczyków, a 25 tys. zostało rannych.

 

Strona izraelska podaje, że działania bojowników doprowadził do śmierci co najmniej 1 400 osób, a kolejne 5 400 zostało rannych.

 

Źródło: Reuters

sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie