Rosja: Wałerij Załużny o "impasie w wojnie". Kreml reaguje

Świat
Rosja: Wałerij Załużny o "impasie w wojnie". Kreml reaguje
Kremlin.ru
Rzecznik prezydenta Rosji Dmitrij Pieskow

Kreml nie zgadza się ze słowami naczelnego dowódcy ukraińskiej armii generał Wałerija Załużnego, który stwierdził, że konflikt wokół Ukrainy utknął w martwym punkcie - podaje w czwartek prokremlowska agencja Ria Nowosti. Według rzecznika Kremla Dmitrija Pieskowa "Rosja konsekwentnie kontynuuje działania".

- Konflikt nie utknął w martwym punkcie. Rosja konsekwentnie kontynuuje specjalną operację wojskową. Wszystkie cele, które zostały przedstawione, muszą zostać zrealizowane - mówił Pieskow.

Rosja. Dmitrij Pieskow: Kijów powinien to zrozumieć

Jak podkreślił rzecznik Kremla, "Ukraina musi zrozumieć, że nawet mówienie o możliwości zwycięstwa na polu bitwy jest absurdalne".

 

ZOBACZ: Premier Słowacji Robert Fico: Ukraina jest najbardziej skorumpowanym państwem na świecie

 

- Kijowski reżim już od dawna powinien był zrozumieć, że nawet mówienie o jakichś perspektywach jego zwycięstwa na polu bitwy to absurd - powiedział.


- Im szybciej reżim kijowski to zrozumie, tym szybciej pojawią się inne perspektywy - dodał Dmitrj Pieskow. 

Ukraina. "Wojna znalazła się w impasie"

W środę brytyjski tygodnik "The Economist" opublikował rozmowę z naczelnym dowódcą ukraińskiej armii generałem Wałerijem Załużnym. W rozmowie Załużny stwierdził, że wojna z Rosją "znalazła się w impasie". - Aby przełamać ten impas, potrzebujemy czegoś nowego, jak proch strzelniczy, który wynaleźli Chińczycy i którego wciąż używamy do zabijania się nawzajem - mówił.


- Musimy szukać tego rozwiązania, musimy znaleźć ten proch, szybko go opanować i wykorzystać do szybkiego zwycięstwa. Ponieważ prędzej czy później okaże się, że po prostu nie mamy wystarczająco dużo ludzi do walki - powiedział.

 

ZOBACZ: Grupa Wagnera znów rekrutuje. Najemnikami kieruje syn Prigożyna


Naczelny dowódca ukraińskiej armii przyznał również, że popełnił błąd, uważając, że duże straty w rosyjskiej armii skłonią Kreml do zakończenia działań. - Rosja straciła co najmniej 150 tys. zabitych. W każdym innym kraju taka liczba ofiar zatrzymałyby wojnę - zaznaczył.


Z wypowiedzią Załużnego o impasie w wojnie zgodził się były doradca prezydenta Ukrainy Oleksij Arestowycz. Stwierdził dodatkowo, że należy "pogodzić się" z Rosją.  

anw/ac / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie