Rzeczniczka Konfederacji o przyczynach wyniku: Wysoka frekwencja wyborcza "zmiotła nas ze sceny"

Polska
Rzeczniczka Konfederacji o przyczynach wyniku: Wysoka frekwencja wyborcza "zmiotła nas ze sceny"
PAP/Albert Zawada
Jeden z liderów Konfederacji Krzysztof Bosak

Politycy Konfederacji mimo, że będą mieli o sześciu reprezentantów w Sejmie więcej niż po poprzednich wyborach, to poparcie na poziomie nieco ponad 7 proc. taktują jako porażkę. Teraz poszukują jej przyczyn. O jednej z nich mówił we wtorek rzeczniczka prasowa partii Anna Bryłka. - Wysoka frekwencja wyborcza "zmiotła nas ze sceny" - stwierdziła.

- Mieliśmy wywrócić ten stolik, a wszystko wskazuje na to, że się nie udało - mówił w niedziele wieczorem lider Konfederacji Sławomir Mentzen, który tymi słowami skomentował spływające pierwsze wyniki sondażowe. Ostatecznie jego partia zyskała 7,16 procent poparcia, co przełożyło się na 18 mandatów w Sejmie, o siedem więcej niż po poprzednich wyborach.

 

Mimo to politycy tej formacji nie są w dobrych nastrojach. Sam Mentzen mówił w poniedziałek w Radio Zet o "olbrzymiej osobistej porażce", bo wedle oczekiwań Konfederacja miała zakończyć te wybory z dwucyfrowym wynikiem. 

Rzeczniczka Konfederacji o przyczynach porażki

Jak się okazuje konfederaci przyczyn sowiej porażki upatrują m.in. w tym, że Polacy tak licznie ruszyli na głosowanie. - Wysoka frekwencja wyborcza "zmiotła nas ze sceny". Szacowaliśmy nasz wynik między 8-10 proc., natomiast udało się zbudować klub, zwiększyć reprezentację parlamentarną - powiedziała we wtorek rzeczniczka Konfederacji Anna Bryłka. 

 

Frekwencja w wyborach wyniosła ponad 74 proc. 

 

Oświadczyła, że tego dnia o godz. 17 zaplanowane jest powyborcze spotkanie partii. - Najpewniej zostanie wyłoniony szef klubu i być może prezydium. Zostanie przyjęty regulamin - wyjaśniła.

 

ZOBACZ: Konfederacja miała wywrócić stolik. Gorzki komentarz Mentzena

 

Pytana o nastroje powyborcze, przyznała, że są "średnie, ponieważ wynik jest poniżej ich oczekiwań". - Jest trochę lepszy, niż wynik exit poll, więc to na plus - zaznaczyła. 

 

W nowym Sejmie Konfederację będą reprezentować: Sławomir Mentzen, Krzysztof Bosak, Karina Bosak, Krzysztof Tuduj, Przemysław Wipler, Bartłomiej Pejo, Witold Tumanowicz, Konrad Berkowicz, Ryszard Wilk, Krzysztof Mulawa, Włodzimierz Skalik, Andrzej Zapałowski, Grzegorz Braun, Bronisław Foltyn, Stanisław Tyszka, Roman Fritz, Grzegorz Płaczek, Michał Wawer.

Korwin-Mikke poza Sejmem. Szef sztabu złożył wniosek

Największym nieobecnym Konfederacji w parlamencie jest Janusz Korwin-Mikke, który w swoim okręgu zdobył dwa razy mniej głosów niż żona jego z liderów partii Karina Bosak. 

 

- Złożyłem do sądu partyjnego wniosek o ukaranie Janusza Korwin-Mikkego za sabotowanie kampanii - poinformował we wtorek PAP szef sztabu wyborczego Konfederacji Witold Tumanowicz.

 

Pełna lista posłów wszystkich partii TUTAJ.

sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie