Wybory 2023. Donald Tusk: Oni już wiedzą, że przegrali
- Spojrzałem na twarze naszych głównych oponentów dzisiaj. Był Mateusz Morawiecki, był też szef ich kampanii. Tam nie ma śladu entuzjazmu i wiary we własne siły. Oni już wiedzą, że odchodzą, że przegrali - powiedział lider Koalicji Obywatelskiej Donald Tusk.
Donald Tusk podziękował wyborcom, że przybyli pod studio, w którym odbywała się debata.
- Bardzo wam dziękuję, że wytrzymaliście ten czas w tej temperaturze przy debacie. To pokazuje, jak bardzo jesteśmy zdeterminowani, jak bardzo wierzymy wygraną - powiedział. - Musimy do ostatniej godziny, do zamknięcia lokali wyborczych, walczyć o zwycięstwo - podkreślił.
D. Tusk: Oni już wiedzą, że odchodzą
Tusk uważa, że Prawo i Sprawiedliwość jest już pogodzone z przegraną. - Chcę zwrócić się do wszystkich: Trwały takie debaty, jak głosować, jakie strategie przyjąć, dzisiaj już chyba widać bardzo wyraźnie i to mówię na podstawie ostatnich badań, i tak jak spojrzałem na twarze naszych głównych oponentów dzisiaj. Był Mateusz Morawiecki, był też szef ich kampanii. Tam nie ma śladu entuzjazmu i wiary we własne siły. Oni już wiedzą, że odchodzą, że przegrali - stwierdził lider Koalicji Obywatelskiej.
Polityk podkreślił, że "zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki".
- Głosowanie na Koalicję Obywatelską daje gwarancję, nie tylko zwycięstwa, bo nie chodzi o satysfakcję sportową, nie chodzi o żaden złoty medal, tu chodzi o skuteczne odsunięcie od władzy PiS i szybkie odsunięcie dobrego rządu, który wreszcie uczyni nasze życie normalnym i znośnym, że nasza ojczyzna stanie się miejscem, gdzie się chce, żyć i planować swoją przyszłość - zapewniał.
D. Tusk po debacie TVP: Już ich mamy
Jak dodał "wszyscy mamy dosyć tej ponurej atmosfery w polskiej polityce". - Wygramy te wybory nie tylko po to, by rozliczyć zło, by naprawić potem ludzkie krzywdy, ale żeby także później pojednanie stało się faktem - powiedział Tusk.
Następnie zwrócił się do swoich wyborców: Daje wam i sobie dzisiaj prawo do kilku godzin wypoczynku. - Już jest wieczór i trochę na tym zimnie staliście, ale od jutra, każdy z was, każda z nas, do roboty! To jest naprawdę ten moment, bo my naprawdę ich już mamy. Nie możemy zmarnować ani jednej sekundy - zaapelował.
ZOBACZ: Sondaż IBRiS dla "Wydarzeń". Trzecia Droga poza Sejmem
- Jutro będę w Łodzi, pojutrze w Ełku, później jadę na Śląsk. I wy róbcie wszystko, co w waszej mocy, bo ta szansa jest naprawdę na wyciągnięcie ręki - wzywał swoich zwolenników.
"Naszym przeciwnikiem nie są wyborcy PiS"
Donald Tusk podkreślił, że powinno się rozmawiać także z wyborcami partii rządzącej. - Dzisiaj starałem się dotrzeć także do tych, którzy nas nie lubią, albo nie lubili, którzy są ofiarami telewizji rządowej. Nie mają żadnej inne informacji o Polsce, o tym, co tak naprawdę się dzieje, wy też do nich docierajcie - zaapelował Tusk.
- Głęboko wierzę, że można dojść do serc i umysłów ludzi, którzy jeszcze niedawno z jakichś powodów głosowali na PiS. Oni też widzą, słyszą i czują, że to by było dla Polski nieszczęście, gdyby oni jeszcze cztery lata byli u władzy. Pamiętajcie przeciwnik to jest pisowska władza, to są te pisowskie niby-elity, które rozkradają Polskę - stwierdził.
ZOBACZ: Donald Tusk w Bydgoszczy: PiS wyprowadza nas z UE
- Naszym przeciwnikiem nie są wyborcy PiS: zwykli, normalni Polacy, czasami oszukani przez telewizję lub zirytowani jakimś osobistym nieszczęściem, są różne powody, dla których ludzie głosują. Jesteśmy też dla was. To biało-czerwone serce jest duże, chcemy, żeby pomieścili się w nim wszyscy - podkreślał lider KO.