Kosztowna wpadka Rosji na froncie. Zestrzelili własny myśliwiec

Świat
Kosztowna wpadka Rosji na froncie. Zestrzelili własny myśliwiec
Rosyjski myśliwiec Su-35S

Londyn w najnowszej aktualizacji wywiadowczej donosi o sporej wpadce rosyjskiej armii. Brytyjczycy twierdzą, że nad Tokmakiem doszło do zestrzelenia odrzutowca bojowego Su-35S. Problem w tym, że dokonali tego wschodni najeźdźcy.

Do zdarzenia mało dojść pod koniec września - z doniesień brytyjskiego ministerstwa obrony wynika, że rosyjskie siły obrony powietrznej miały zestrzelić jeden ze swoich wielozadaniowych odrzutowców bojowych Su-35S. To piąta taka strata od rozpoczęcia pełnoskalowej wojny, choć Moskwa od lutego zeszłego roku utraciła już łącznie 90 samolotów.

 

Londyn zwraca uwagę na lokalizację zestrzelenia myśliwca. Wywiad twierdzi, że jest ona istotna, ponieważ silnie ufortyfikowany Tokmak leży zaledwie 20 kilometrów od linii frontu, a w samym mieście znajduje się rosyjskie dowództwo. Kwatera ma być chroniona przez specjalne systemy obrony powietrznej krótkiego i średniego zasięgu.

Problemy na froncie. Moskwa zwraca się ku Pjongjangowi

"Są one prawie na pewno utrzymywane w bardzo wysokiej gotowości, ponieważ Ukraina nadal prowadzi skuteczne głębokie ataki na takie lokalizacje" - przekazano w porannym komunikacie.

Nowoczesne rosyjskie myśliwce produkowane są Komsomolsku nad Amurem. Ostatnio fabrykę odwiedził przywódca Korei Północnej. Kim Dzong Unowi towarzyszył jeden z ministrów oraz lokalni urzędnicy szczebla regionalnego. CNN zwracał uwagę, że do wizyty w zakładach zbrojeniowych doszło po deklaracji Moskwy i Pjongjangu o zacieśnieniu współpracy w tym sektorze. 

 

Rosja ma problem z kurczącą się artylerią, wobec tego zwróciła się do dawnego sojusznika o pomoc. Niewykluczone, że na front trafią przestarzałe i leciwe rakiety produkcji północnokoreańskiej. 

Piotr Białczyk / sgo / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie