Czechy. Lekarze nie chcą 800 nadgodzin rocznie. Składają wypowiedzenia

Świat
Czechy. Lekarze nie chcą 800 nadgodzin rocznie. Składają wypowiedzenia
Zdj.ilustr. / Pixabay
Problemy w czeskiej ochronie zdrowia. W grudniu w szpitalach zabraknie lekarzy

Czescy lekarze masowo wypowiadają umowy o dobrowolnych nadgodzinach. Wszystko przez nowelizację kodeksu pracy, która podwyższa dotychczasowy limit z 416 na 832 godziny dodatkowej pracy rocznie w przypadku lekarzy i na aż 1000 godzin dla ratowników medycznych. Pod koniec roku czeskie szpitale mogą działać w trybie awaryjnym.

Prezydent Czech Petr Pavel 17 września podpisał uchwaloną wcześniej przez czeski parlament nowelę kodeksu pracy, która wywołała protest tamtejszej służby zdrowia. Problemy wynikające ze zbyt małej liczby personelu medycznego w kraju władze postanowiły rozwiązać poprzez podwyższenie limitu dobrowolnych nadgodzin dla lekarzy i ratowników medycznych na, kolejno, 832 i 1000 godzin w skali roku. Część nowych przepisów weszła w życie już w październiku - pisze serwis ČT24. 

Kryzys w czeskiej ochronie zdrowia. Przymusowe "dobrowolne" nadgodziny

Szpitale zawierają z lekarzami umowy o dobrowolnej pracy w godzinach nadliczbowych na cały rok, przymiotnik "dobrowolna" często daleki jest jednak od rzeczywistości. O przymusowym przydzielaniu dodatkowych godzin informowała m.in. Sekcja Młodych Lekarzy Czeskiej Izby Lekarskiej (Sekce mladých lékařů ČLK): "Mamy informacje z wielu szpitali o nieczystych praktykach polegających na odmowie przyjmowania zwolnień, żądaniu odejścia z całego stosunku pracy i innych" - napisała organizacja w swoich mediach społecznościowych.

 

ZOBACZ: Rybnik. Pacjent miał spędzić na SORze co najmniej 26 godzin. Szpital odpowiada

 

Jak podaje iRozhlas.cz, niektóre środowiska lekarskie już wcześniej ostrzegały, że wielu pracowników wykorzystało już swoje limity godzin nadliczbowych, a w grudniu zabraknie lekarzy na ponad 24 000 dyżurów.

 

Doraźna pomoc pacjentom nie zostanie według nich zagrożona, ale część zabiegów i operacji będzie musiała znacząco się opóźnić.

Czescy lekarze protestują. Fala wypowiedzeń 

Dwukrotne podwyższenie dozwolonego prawem czasu nadgodzin przyczyniło się do masowych wypowiedzeń umów lekarzy ze szpitalami.  Sekcja Młodych Lekarzy w mediach społecznościowych zachęca do zrywania porozumień o grudniowych nadgodzinach i informuje już o 4900 lekarzach, którzy zdecydowali się na ten ruch, czyli niemal jednej czwartej wszystkich pracujących w szpitalach lekarzy. 

 

To jednak nie koniec - młodzi medycy zapowiadają rozmowy negocjacyjne z ministrem zdrowia Vlastimilem Válkem oraz ministrem pracy i spraw socjalnych Marianem Jurečką 20 października. Lekarze chcieliby odwołania wprowadzonych właśnie przepisów i polepszenia sytuacji materialnej pracowników medycznych.

 

Jak podaje iRozhlas, niemal połowa wysokości pensji lekarzy składa się z przepracowanych przez nich nadgodzin.  Sekcja Młodych Lekarzy apeluje o wprowadzenie adekwatnego wynagrodzenia już dla podstawowego wymiaru godzin. Na swoim Facebooku publikują liczne wypowiedzi pracowników szpitali, gdzie podkreśla się przeciążenie systemu ochrony zdrowia i dramatyczne skutki przepracowania odpowiedzialnych za ludzkie życie lekarzy. 

 

Aleksandra Kozyra / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie