Wakacje kredytowe w 2024 r. Premier w Polsat News: Będzie kryterium dochodowe

Polska
Wakacje kredytowe w 2024 r. Premier w Polsat News: Będzie kryterium dochodowe
Polsat News
Wakacje kredytowe zostaną przedłużone na kolejny rok

Wakacje kredytowe zostaną przedłużone na cały przyszły rok, będziemy stosowali kryterium dochodowe - przekazał premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z Polsat News.

W środę rano w Polskę ruszył "PiSbus" z premierem na pokładzie. Mateusz Morawiecki w rozmowie z reporterem Polsat News przyznał, że spodziewa się we wrześniu jednocyfrowej inflacji

 

Dopytywany o wakacje kredytowe, odpowiedział: - Decyzja w tej sprawie już jest. Przedłużamy wakacje kredytowe na cały przyszły rok. Będziemy stosowali kryterium dochodowe. Nie chcemy, aby mogli z nich skorzystać ci, którzy są bardziej zamożni, bardziej majętni. Ci, których stać na spłatę, niech spłacają.

 

- Poleciłem opracowanie kryteriów dochodowych, które będą sprawiedliwe i pomogą polskim rodzinom - dodał premier. 

 

Premier Mateusz Morawiecki wystąpi w środę w programie "Gość Wydarzeń" o godz. 19:20.

Wakacje kredytowe przedłużone

W lipcu ubiegłego roku weszła w życie ustawa o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom. Oznaczało to wprowadzenie tzw. wakacji kredytowych, które są możliwością zawieszenia spłaty rat kredytu mieszkaniowego w złotych przez cztery miesiące w 2022 r. i cztery miesiące w 2023 r.

 

ZOBACZ: Wakacje kredytowe. Piotr Müller potwierdza ustalenia Polsat News

 

O możliwym przedłużeniu wakacji kredytowych pisaliśmy w połowie sierpnia. Z ustaleń Polsat News wynikało, że rząd zdecyduje się na owo przedłużenie. Piotr Müller, rzecznik rządu potwierdził w programie "Graffiti", że takie rozwiązanie "leży na stole". - Czekamy jeszcze na analizy dotyczące rynku kredytowego i takie decyzje będziemy podejmować we wrześniu - powiedział wówczas.

 

WIDEO: Premier o przedłużeniu wakacji kredytowych

 

Premier o embargu na ukraińskie zboże 

W rozmowie z Piotrem Witkowskim premier odniósł się także do tematu embarga na ukraińskie zboże.

 

- Zrobiliśmy bardzo dużo jako pierwsi dla Ukrainy i dlatego oczekujemy zrozumienia naszych interesów. My naszych interesów będziemy bronić z całą stanowczością. To oznacza, że oczywiście szanujemy wszystkie kłopoty po stronie ukraińskiej, ale dla nas to interesy naszego rolnika są najważniejsze - powiedział Morawiecki.

 

- Nie zgadzamy się z żadnymi procedurami, pozwami, które są kierowane przeciwko nam, bo to oznacza, że ukraińskie władze nie rozumieją, do jakiej destabilizacji polski rynek rolny został doprowadzony. Przypominam sobie, jak niedawno Judasz polskiej wsi pojechał do Brukseli. Tam podobno Tusk otwierał mu wszystkie drzwi, mieli załatwić embargo na dwa miesiące. Tymczasem okazało się, że nic nie załatwili - dodał.

Premier: Przestrzegam władze ukraińskie

W najbliższych dniach Ukraina wprowadzi embargo na produkty z Polski - poinformował wiceminister gospodarki i handlu Ukrainy Taras Kaczka w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

 

- Przestrzegam władze ukraińskie, ponieważ jeśli będą w ten sposób eskalować konflikt, my będziemy dokładać kolejne produkty do zakazu wwozu do Polski - skomentował Mateusz Morawiecki.

 

ZOBACZ: Ukraina zapowiada embargo na polskie produkty. Jest odpowiedź rządu

 

Także w środowy poranek Taras Kaczka był gościem internetowego radia RMF24. - Spodziewam się, że nie wprowadzimy embarga (na polskie jabłka i warzywa - red.) - powiedział. Jak dodał, "to ostatni punkt w planie działań, które podejmujemy. Pierwszy punkt to znalezienie porozumienia".

 

Premier Morawiecki dopytywany o konwencję PiS, która jest zapowiedziana na przełom września i października, premier stwierdził: - Chcemy wizję naszej Polski powtarzać, podkreślać, pokazywać to, co jest wielką szansą dla RP, a więc życie na poziomie takim jak na Zachodzie, ale bez tych problemów, które są na Zachodzie. Te problemy z całą pewnością przyniosą nam posłowie PO, bo chcą nielegalnej migracji. 

 

- Oni chcą zburzyć mur na granicy z Białorusią. Ten demontaż rozpoczął się już filmem pani Agnieszki Holland, czyli osoby ze ścisłego zaplecza Donalda Tuska - dodał.

Anna Nicz / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie