Moskwa. Dwóch amerykańskich dyplomatów w Rosji uznano za persona non grata

Świat
Moskwa. Dwóch amerykańskich dyplomatów w Rosji uznano za persona non grata
PAP/EPA/YURI KOCHETKOV/POOL
Siergiej Ławrow

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji ogłosiło dwóch pracowników ambasady USA persona non grata. Dyplomaci zostali posądzeni o działalność szpiegowską. W związku z tym do MSZ została wezwana Lynne M. Tracy, ambasador USA w Rosji.

Na stronie internetowej rosyjskiego ministerstwa pojawił się komunikat w sprawie wydalenia dwóch amerykańskich dyplomatów z Rosji.


"Wezwany do rosyjskiego MSZ szef amerykańskiej misji dyplomatycznej w Moskwie L. Tracy otrzymała demarche (oficjalne wystąpienie jednego państwa wobec drugiego, zawierające propozycję, protest itp. - red.), polegające na przedstawieniu oficjalnej noty w sprawie niezgodności ze statusem dyplomatycznym działań I sekretarza Ambasady USA J. Sillina i II Sekretarza Ambasady B. Bernsteina" - przekazano.

 

Jak wyjaśniono, obaj członkowie amerykańskiej misji dyplomatycznej zostali uznani za persona non grata i muszą opuścić kraj w ciągu tygodnia.

Rosja wydaliła dwóch amerykańskich dyplomatów. Oskarżenia o szpiegostwo 

"Osoby te prowadziły nielegalną działalność, utrzymując kontakt z obywatelem Rosji R. Szonowem, oskarżonym o 'tajną współpracę' z obcym państwem, któremu powierzono zadania w zamian za rekompensatę finansową, mającą na celu szkodę dla bezpieczeństwa narodowego Federacji Rosyjskiej" - dodano w komunikacie.

 

Zaapelowano także do władz w Waszyngtonie, aby te powstrzymały się od "kroków konfrontacyjnych". Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji zaznaczyło, że takie działania uznawane są za niedopuszczalne i eskalują napięcie.

 

ZOBACZ: Wojna w Ukrainie. Rosja ma ogłosić kolejną wielką mobilizację. Wezwania dla nawet 700 tys. osób

 

Wcześniej FSB poinformowała o przerwaniu działań informatora ambasady USA - byłego pracownika Konsulatu Generalnego USA we Władywostoku, Roberta Szonowa.


Według służb wywiadowczych od jesieni 2022 r. wykonywał on zadania pracowników ambasady USA w Moskwie, Sillina i Bernsteina, polegające na zbieraniu informacji o armii i mobilizacji.

 

Zatrzymany usłyszał zarzuty "współpracy z obcym państwem" za co grozi do ośmiu lat więzienia.

 

WIDEO: Paweł Jabłoński: Musimy się spodziewać prowokacji. Białoruś i Rosja są nastawione wrogo do Polski

 

Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie