Kulisy rozmów Santos - Kulesza w PZPN. Nieoficjalne ustalenia Polsat News
Po tym, jak rzecznik PZPN powiadomił, że wtorkowe rozmowy prezesa Cezarego Kuleszy i selekcjonera Fernando Santosa się skończyły, panowie nadal rozmawiali - ustalił reporter Polsat News Grzegorz Urbanek. Trener nie ustępuje i nadal chce trenować Polaków, licząc, że piłkarze zaczną bardziej angażować się w grę. Natomiast PZPN nie zamierza płacić Santosowi milionowego odszkodowania.

Fernando Santos przyjechał o 10:00 na spotkanie z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą w siedzibie Związku na warszawskiej Ochocie. Wizyta miała związek z albańskim blamażem naszej kadry na stadionie w Tiranie. W niedzielę Biało-Czerwoni przegrali 0:2 mecz z gospodarzami w ramach eliminacji do Euro 2024.
Ta przegrana, a także poprzednie z Czechami i Mołdawią, istotnie utrudniły nam ścieżkę do startu w piłkarskich Mistrzostwach Europy, które w przyszłym roku odbędą się w Niemczech. W mediach pojawiły się więc spekulacje, że porażka w Albanii oznacza kres polskiego etapu trenerskiej kariery Santosa.
Rzecznik mówił, że spotkanie się skończyło. A Santos i Kulesza nadal rozmawiali
Rzecznik PZPN Jakub Kwiatkowski nie był wylewny, jeśli chodzi o przebieg rozmowy selekcjoner - szef polskiej federacji. O 12:00 powiedział dziennikarzom jedynie, że "panowie rozmawiali o zakończonym zgrupowaniu, które - jak wiemy - było dla nas bardzo złe, jeśli chodzi o wyniki".
ZOBACZ: "Męczy nas piłka". Polacy ocenili mecz Albania-Polska
- Nie będę mówić o szczegółach spotkania, kolejne zaplanowane jest na ten tydzień. W momencie, kiedy będziemy mieć państwu coś więcej do zakomunikowania, zaprosimy na spotkanie - dodawał rzecznik.
Reporter Polsat News Grzegorz Urbanek ustalił jednak, że chociaż Kwiatkowski mówił w czasie przeszłym o spotkaniu Santosa i Kuleszy, w rzeczywistości rozmowy toczyły się także po oświadczeniu rzecznika PZPN. Portugalczyk podtrzymuje to, co mówił na konferencji po zakończonym meczu z Albanią i nie zamierza podawać się do dymisji.
Portugalczyk chce nadal być selekcjonerem Biało-Czerwonych
Santos miał również przekazać Kuleszy, że wierzy w awans na Euro po trzech ostatnich meczach w grupie, a w swojej karierze wychodził z większych opresji. Polsat News ustalił również, że selekcjoner liczy na większe zaangażowanie piłkarzy w grę w nadchodzących meczach eliminacji do ME.
PZPN z kolei nie zamierza na razie zrywać kontraktu, co wiązałoby się z zapłaceniem słonego odszkodowania - nawet 1,4 mln zł. Niewykluczone jest jednak, że Związek porozumie się z Santosem i ich drogi "pokojowo" się rozejdą. Santos ma liczyć na to, że pozostanie trenerem Polaków do końca eliminacji do Euro.
Widziałeś coś ważnego? Przyślij zdjęcie, film lub napisz, co się stało. Skorzystaj z naszej Wrzutni
Czytaj więcej