Ważą się losy Fernando Santosa. J. Dudek: Trener to 50 proc. zespołu

Polska
Ważą się losy Fernando Santosa. J. Dudek: Trener to 50 proc. zespołu
Polsat News

- Wszystko wskazuje na to, że przygoda Fernando Santosa będzie zaskakująco krótka - mówił w "Gościu Wydarzeń" Roman Kołtoń (Prawda Futbolu). Z kolei były sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina twierdzi, że nie dojdzie do zmiany selekcjonera Reprezentacji Polski. Według Jerzego Dudka za kadencji portugalskiego szkoleniowca reprezentacja nie "zrobiła iskierki progresu".

Po kompromitującej porażce z Albanią w Tiranie ważą się losy Fernando Santosa w roli szkoleniowca reprezentacji Polski. Ostateczna decyzja zostanie prawdopodobnie przekazana we wtorek, po spotkaniu z prezesem PZPN Cezarym Kuleszą.

 

- Wszystko wskazuje na to, że przygoda Portugalczyka z reprezentacją Polski będzie zaskakująco krótka, bo trwająca pół roku, sześć meczów - mówił Roman Kołtoń w "Gościu Wydarzeń".

 

Były sekretarz generalny PZPN Zdzisław Kręcina stwierdził z kolei, że "nie będzie takiej zmiany". Dodał, że odsunięcie szkoleniowca od pracy byłoby "ryzykowne". - To nie jest nic pewnego, że przyjdzie równie dobry fachowiec i od razu będzie zwyciężał. Trzeba podejść do tego na spokojnie - mówił.

 

ZOBACZ: "Męczy nas piłka". Polacy ocenili mecz Albania-Polska

J. Dudek: Nie ma iskierki progresu

Były reprezentant Polski Jerzy Dudek stwierdził w "Gościu Wydarzeń", że aby nie dostać się na mistrzostwa Europy przy zmianach regulaminu przez UEFĘ trzeba być zespołem "amatorskim" lub "półzawodowym".

 

- Nie ma iskierki progresu w naszej reprezentacji. Widać, że trener ma małe rozeznanie jak odmłodzić ten zespół, by ten zespół był gotowy na Mistrzostwa Europy - mówił.

 

- Przecież mamy dużo większe ambicje. Tutaj mam pewne wątpliwości patrząc na występy naszych zawodników czy z tej mąki będzie chleb - dodał były bramkarz Liverpoolu.

 

ZOBACZ: Mecz Polska-Albania. Porażka drużyny Fernando Santosa

 

W późniejszej części programu, Dudek pytany o to, co zawiodło w meczu z Albanią, podkreślał, że za jego czasów trener stanowił "50 proc. zespołu". - Pamiętam, że jak trener jest charyzmatyczny, to rzutuje na zespół. Jeżeli jest pasjonatem, rozmawia energetycznie z zawodnikami, to czuć tę energię. Często zespół jest taki, jaki charakter ma trener i jego sztab szkoleniowy. Coś musiało zostać zaburzone w tej relacji - dodawał były reprezentant Polski.

 

Zwrócił też uwagę na zachowanie Roberta Lewandowskiego przy pierwszej straconej bramce. Według Jerzego Dudka kapitan reprezentacji Polski "nie wrócił dziesięciu metrów" za zawodnikiem, który strzelił gola.

 

- Gdyby każdy z tych zawodników dołożył pięć, dziesięć metrów, to mogłoby być zupełnie inaczej. Widać, że brakuje tych detali, tej jedności i w trudnych momentach tych przywódców - dodawał były bramkarz.

 

WIDEO: Piłkarscy eksperci w "Gościu Wydarzeń"

 

"Kulesza kierował się największym CV"

Roman Kołtoń stwierdził, że prezes PZPN Cezary Kulesza potrzebował "dużego nazwiska" po zwolnieniu Czesława Michniewicza do rozwiązania "dużych problemów".

 

- Decyzja była strategiczna: Nie pracuję dalej z Michniewiczem, idę w zagranicznego trenera, ostatecznie wybieram Fernando Santosa. On prowadził rozmowy rozmowy trzydrogowo - miał też na stole Vladimira Petkovica i Paulo Bento - przypominał dziennikarz.

 

Kołtoń przypomniał, że prezes związku kierował się "największym CV w historii polskiej piłki". - Wcześniej w ogóle nie porozmawiał z Santosem, jaki jest stan drużyny narodowej i jakie są cele. Zabrakło strategicznej rozmowy - wskazywał.

Z. Kręcina: Pewnie pomylił się z powołaniami

Według Zdzisława Kręciny "praźródłem" wszystkich kłopotów była decyzja o zwolnieniu Jerzego Brzęczka przez Zbigniewa Bońka.

 

- Być boże do dnia dzisiejszego byłby Jurek. Oczywiście trudno byłoby przewidzieć jakie byłyby wyniki podczas finałów Mistrzostw Świata - mówił Kręcina, którego wypowiedź przerwał Kołtoń.

 

- Absurdalna logika - to tak, jakby Adam Nawałka zgodził się na dalszą pracę ze Zbigniewem Bońkiem. Zbigniew Boniek mi kiedyś powiedział: Żałuję, że się nie dogadaliśmy z Adamem Nawałką, żeby pracował dalej - mówił.

 

Kręcina pytany czy drużyna jest w "stanie rozkładu" odpowiedział: niestety na to wygląda.

 

- Sądziłem, że w pierwszych meczach, podczas meczu z Czechami Santos uwierzył temu, co działo się podczas finałów (mistrzostw świata - red.). Myślał, że jeśli oprze drużynę o tych zawodników to sukcesy przyjdą automatycznie. Natomiast pewnie pomylił się z powołaniami. Teraz widzę grę osób trzecich, z zewnątrz, którzy podpowiedzieli mu, żeby powtórnie powołał Grzegorza Krychowiaka i Kamila Grosickiego - mówił były sekretarz PZPN.

Kto zastąpi Fernando Santosa?

Bogdan Rymanowski pytał swoich gości kto ewentualnie mógłby zastąpić Fernando Santosa. Według Romana Kołtonia naturalnym kandydatem do objęcia posady byłby były trener Rakowa Częstochowa Marek Papszun.

 

- Nie ma pracy, a zrobił wielkie rzeczy jeśli chodzi o polską ligę. Natomiast czy on się tak łatwo dogada Kulesza z Papszunem, Papszun z Kuleszą? - mówił dziennikarz.

 

Były reprezentant Polski Roman Kosecki stwierdził, że "atmosfera w kadrze padła", a drużyna prawdopodobnie nie jest w stanie dogadać się ze sztabem szkoleniowym.

 

- Byłem od początku za Polakiem, uważam, że cały sztab szkoleniowy powinien być z naszych chłopaków. W tej chwili jest czterech kandydatów: Michał Probierz, Maciej Skorża, Janek Urban i Marek Papszun - myślę, że powinniśmy wybierać z tych czterech, jeśli będziemy chcieli zmieniać trenera - podsumował.

 

***

 

Transmisja w Polsacie, Polsat News, polsatnews.pl, Wydarzeniach24 i Interii od godziny 19:20.

 

W drugiej części programu gościem Bogdana Rymanowskiego był Krzysztof Łapiński, były rzecznik prezydenta Andrzeja Dudy. 

 

Wcześniejsze wydania "Gościa Wydarzeń" dostępne są tutaj.

Paweł Basiak / Michał Blus / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie