Magdalena Biejat proponowała darmowy prąd dla Polaków. Poseł jej klubu: Doszło do nieporozumienia

Polska
Magdalena Biejat proponowała darmowy prąd dla Polaków. Poseł jej klubu: Doszło do nieporozumienia
Flickr/Polsat News
Magdalena Biejat w "Graffiti" mówiła o darmowym prądzie dla Polaków

Jeszcze we wtorek posłanka Magdalena Biejat (Lewica Razem) zapowiadała w Polsat News darmowy prąd dla Polaków, jeśli jej frakcja dojdzie do władzy. Okazało się jednak, że taki pomysł niekoniecznie popierają jej koledzy z klubu poselskiego. Najpierw Maciej Konieczny stwierdził, że doszło do "nieporozumienia", później Krzysztof Gawkowski uznał, że informacje o darmowej energii "to jakiś fejk".

We wtorkowym "Graffiti" posłanka Lewicy Razem Magdalena Biejat przedstawiła postulat darmowego prądu dla Polaków. Jak tłumaczyła, zanim za dostarczanie energii nie płaciłoby się nic, stopniowo obniżana byłaby cena prądu. - Pamiętajmy, że pierwszym krokiem do tego, żeby ta energia była darmowa jest w ogóle obniżenie cen - powiedziała w Polsat News. 

 

Biejat podkreślała, że Lewica jest zainteresowana inwestycjami w energię atomową i odnawialne źródła energii. Mówiła też o potrzebie "unowocześnienia i uszczelnienia sieci przesyłowej".

Biejat mówiła o darmowym prądzie. Jej kolega z partii: Doszło do nieporozumienia

Posłanka Lewicy Razem nie podała konkretnej daty wprowadzenia darmowego prądu, jeśli jej ugrupowanie doszłoby do władzy, zaznaczyła jednak, że zapewnienie bezpłatnej energii elektrycznej jest częścią programu walki z ubóstwem energetycznym. - Transformacja energetyczna, odejście od węgla - tak, ale nie kosztem ludzi - tłumaczyła.

 

ZOBACZ: Lewica chce darmowego prądu dla Polaków. Magdalena Biejat o walce z "ubóstwem energetycznym"

 

Jak się jednak okazuje, propozycja darmowego prądu dla Polaków niekoniecznie jest oficjalnym stanowiskiem partii Biejat. We środę do jej słów odniósł się w "Debacie Dnia" Maciej Konieczny, również członek Lewicy Razem. Tłumaczył w Polsat News, że doszło do "nieporozumienia, jeżeli chodzi o sformułowanie tego postulatu". 

Gawkowski o darmowym prądzie: To jakiś fejk. Nie mamy tego w programie

Lewicowy polityk oświadczył, że jego frakcja nie planuje wprowadzenia całkowicie darmowej energii elektrycznej, ale chce zaproponować kwoty darmowego prądu dla gospodarstw domowych, które miałyby być finansowane z podatku od nadmiarowych zysków firm, "które zarabiają na inflacji".

 

ZOBACZ: Wybory 2023. Lewica ogłosiła hasło wyborcze. Chce nowoczesnego państwa dobrobytu

 

Według Koniecznego kwoty darmowego prądu byłyby przydzielane na podstawie określonych kryteriów tj. wielkość rodziny i rodzaj ogrzewania w gospodarstwie domowym. 

 

Doniesienia o planach wprowadzenia darmowej energii elektrycznej zdementował również Krzysztof Gawkowski, przewodniczący klubu parlamentarnego Lewicy. - To jest jakiś fejk. Rozmawiałem z Magdą Biejat. Nie mamy tego w programie. Kropka zamykam to teraz. Nie planujemy darmowego prądu dla Polaków - powiedział w czwartek na antenie Radia Zet.

Aleksandra Kozyra / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie