Magdalena Biejat w "Graffiti": Program "Dobry posiłek" jest kompromitujący dla władzy
- To absurdalne, że w sytuacji, w której leżymy w szpitalu i wszystkie siły trzeba rzucić na to, żeby dojść do zdrowia, dostajemy kromkę chleba z kiszonym ogórkiem i kawałkiem masła - tak posłanka Lewicy Razem, Magdalena Biejat, skomentowała nową propozycję programową PiS "Dobry Posiłek".
Magdalena Biejat wyjaśniła, czemu zdecydowała się na kandydowanie do Senatu, a nie do Sejmu.
- To stereotyp, że Senat to miejsce, do którego politycy idą "umrzeć". To jest izba, w której działo się wiele ważnych rzeczy. Po pierwsze było to miejsce w parlamencie, w którym naprawdę toczyła się debata publiczna i była przestrzeń na dyskusję, czego już dawno nie mamy w Sejmie.To jest sposób robienia debaty, który jest mi bliski - zaznaczyła.
WIDEO: Magdalena Biejat w "Garffiti"
- Na przestrzeń do debaty w Sejmie już dawno nie ma miejsca. Nikt nie wyłącza senatorom głosu po 30 sekundach, jak robi to marszałek (Ryszard) Terlecki w Sejmie - dodała.
M. Biejat: Lewica chce być częścią nowego rządu
Zdaniem Biejat nie jest prawdą, że polityka jest tylko w Sejmie. - Moim zdaniem w przyszłej kadencji się to zmieni, że opozycja uzyska władzę i będzie miała wpływ na kształtowanie się polityki państwa. Dla mnie w tej kadencji Senatu zabrakło silnego głosu Lewicy - wrażliwego na kwestie społeczne, na prawa pracowników. Do tej pory mamy tylko jednego senatora - senatora Koniecznego i dlatego Lewica w ramach paktu Senackiego wystawia do Senatu 15 osób - stwierdziła posłanka Lewicy.
ZOBACZ: Wybory 2023. Lewica ogłosiła hasło wyborcze. Chce nowoczesnego państwa dobrobytu
- My na Lewicy mamy takie podejście: chcemy współrządzić. Chcemy być częścią rządu, który powstanie na opozycji, ale nie idziemy tam po to, aby wszystko przyklepywać, wręcz przeciwnie, idziemy tam po to, żeby załatwić konkretne sprawy - dodaje Biejat.
M. Biejat: Dziwi mnie, że Senyszyn kandyduje spoza paktu senackiego
Biejat odniosła się również do decyzji Joanny Senyszyn o kandydowaniu poza listami paktu senackiego. - Twierdzi, że będzie startowała w ty samym okręgu, w którym ja startuję i oczywiście ma do tego pełne prawo, to co mnie dziwi to decyzja akurat tej polityczki. Pani Senyszyn była osobą, która bardzo dużo mówiła o konieczności porozumienia się opozycji i walce o demokrację przeciwko Prawu i Sprawiedliwości - skomentowała.
ZOBACZ: Śmierć ciężarnej 33-latki. Ostra wymiana zdań Arłukowicza i Jakiego
Prawo i Sprawiedliwość zaproponowało program "Dobry posiłek", który ma na celu poprawę jakości jedzenia w polskich szpitalach. - Każdy kto był w polskim szpitalu wie, że to jest absolutnie potrzebna zmiana, potrzebujemy pełnowartościowych posiłków. Jest to absurdalne, że w sytuacji, w której leżymy w szpitalu i wszystkie siły trzeba rzucić na to, żeby dojść do zdrowia, dostajemy kromkę chleba z kiszonym ogórkiem i kawałkiem masła - podkreśliła.
"To jest kompromitujące dla tej władzy"
- W polskich szpitalach potrzebne są zmiany jeśli chodzi o posiłki. Ale fakt, że Prawo i Sprawiedliwość ogłasza to jako swój postulat, jest kompromitujący dla tej władzy - dodała Biejat.
Członkini Lewicy Razem uważa, że Polska potrzebuje bardziej systemowych zmian. - Rozsądniejszego finansowania i jego urealnienia. Dzisiaj wiele procedur medycznych jest niedofinansowanych przez NFZ - uważa.
ZOBACZ: Mama Ginekolog. Warszawski szpital ukarany przez NFZ. Wyniki kontroli
Jeżeli chodzi o postulaty programowe Biejat podkreśla, że chciałaby, aby sprawy kobiet były priorytetem, a nie były spychane na "wieczne nigdy". - Politycy zbyt długo słuchali tego, co ma do powiedzenia ws. praw pacjenta i praw kobiet Episkopat. Nie zgadzam się na to, żeby Kościół próbował wpływać na decyzje lekarzy - podsumowała.
Biejat odpowiedział również na pytanie, skąd Lewica ma zamiar wziąć pieniądze na sfinansowanie swoich postulatów. - Z podatków, z deficytu budżetowego, ze środków z Unii Europejskiej - powiedziała.
Pozostałe odcinki programu można obejrzeć TUTAJ.
Czytaj więcej