Michał Kołodziejczak: PiS chciał ze mną rozmawiać o decyzjach na wybory

Polska
Michał Kołodziejczak: PiS chciał ze mną rozmawiać o decyzjach na wybory
Polsat News
Lider AgroUnii twierdzi, że PiS proponowało mu rozmowy

Michał Kołodziejczak stwierdził na antenie Polsat News, że politycy PiS zapraszali go do rozmów w sprawie nadchodzących wyborów. Po ogłoszeniu startu lidera AgroUnii z list PO, premier Mateusz Morawiecki nazwał go "sympatykiem Kremla". W drugiej części programu wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra zapewnił, że szef jego resortu nie składał żadnej propozycji Kołodziejczakowi.

W środę rano podczas Rady Krajowej Platformy Obywatelskiej Donald Tusk poinformował, że lider AgroUnii wystartuje z list KO.

 

- Mam wyjątkową satysfakcję, że ludzie o różnych rodowodach, o różnej drodze życia, o różnych poglądach w wielu sprawach, w tej najważniejszej sprawie, jeśli chodzi o Polskę, nasze serca i naszą uczciwość, nie wahają się ani chwili - mówił podczas prezentacji Kołodziejczaka lider Platformy. 

"Jestem konsekwentny i nieustępliwy"

- Nie będę ujawniał kto do kogo przyszedł. Na to się umówiliśmy - powiedział Michał Kołodziejczak w programie "Debata Dnia", pytany o to, kto wyszedł z inicjatywą jego startu w wyborach parlamentarnych z tych konkretnych list.


Lider AgroUnii zdradził również, że jeszcze we wtorek wieczorem ustalano szczegóły jego startu.

 

ZOBACZ: Michał Kołodziejczak na listach KO. Jan Grabiec: Wystarczyło spojrzenie głęboko w oczy

 

- Będę się starał przekonać rolników do tego, że AgroUnia w ramach współpracy z Koalicją Obywatelska będzie dobrze reprezentować ich interesy - powiedział Kołodziejczak. 

 

- Jestem konsekwentny i nieustępliwy. To są moje cechy - dodał zapytany o to, czy Donald Tusk będzie akceptował kontrowersyjne metody jakimi protestuje AgroUnia.

 

Zapytany, czy zamierza popierać zapowiadane przez Donalda Tuska inicjatywy takie jak likwidacja hodowli futerkowych, Kołodziejczak powiedział, że "dlatego jest AgroUnia, żeby takie sprawy odpowiednio załatwiać".

 

WIDEO: Michał Kołodziejczak i Marek Sawicki w "Debacie Dnia"

 

Morawiecki o Kołodziejczaku: "Sympatyk kremla"

Informacja o starcie Kołodziejczaka z list Platformy wywołała mieszane reakcje na scenie politycznej. Zdaniem posła PSL Marka Sawickiego, kandydatura Kołodziejczaka jedynie wzmocni pozycję polskiej wsi w parlamencie.

 
Uważam, że to, że startuje z listy jednej z partii demokratycznych to dobre rozwiązanie - powiedział Sawicki. 

Premier Mateusz Morawiecki zarzucił Michałowi Kołodziejczakowi, że ten jest sympatykiem Putina. 


"Zdradziliście polską wieś. Teraz na listach macie sympatyka Putina. Komu służycie?" - napisał Morawiecki na Twitterze.  

 

Kołodziejczak: miałem propozycję rozmów z PiS

Tymczasem Michał Kołodziejczak ujawnił na antenie Polsat News, że jeszcze w zeszłym tygodniu otrzymał propozycję rozmów z obozem rządzącym od ministra rolnictwa

 

- Miałem propozycję. Robert Telus chciał się ze mną spotkać, zapowiadał spotkanie w tamtym tygodniu. Chciał rozmawiać o decyzjach politycznych na następne wybory. Ja powiedziałem nie, dziękuję - powiedział Kołodziejczak zapytany, czy otrzymał propozycję współpracy z PiS.

 

Lider AgroUnii doprecyzował, że otrzymał w tej sprawie telefon od ministra rolnictwa w zeszły czwartek. Jak twierdzi Kołodziejczak, wtedy jeszcze jego start z list Platformy nie był uzgodniony.


- Dzisiaj Robert Telus napisał: "no to chyba moja oferta jest nieaktualna" - dodał Kołodziejczak.

 

W drugiej części programu "Debata Dnia" gościł wiceminister rolnictwa Krzysztof Ciecióra, który wyraził wobec Kołodziejczaka "wyrazy uznania, ale nie takiego pozytywnego". - To jaką on musiał drogę przebyć przez ostatni rok, to ile on ludzi zdradził i oszukał przez ostatni rok, żeby znaleźć się ostatecznie na listach KO... no jestem pod wrażeniem. Ja naliczyłem co najmniej 10 projektów - mówił.

 

Wtedy prowadząca Agnieszka Gozydra zapytała o rzekomą propozycję ze strony ministra resortu, jaką miał usłyszeć Kołodziejczak. - Przed wejściem na antenę słyszałem te kłamstwa, które rozsiewa - skomentował słowa nowego koalicjanta KO Ciecióra i dodał, że od razu "zadzwonił do ministra Telusa". - Zapytałem: Robert czy ty składałeś jakieś oferty Kołodziejczakowi? On mówi: absolutnie nie - powiedział Ciecióra. 

lmo/dk / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie