Oddycha tylko przy pomocy respiratora. Udało się spełnić marzenie 13-latka

Polska
Oddycha tylko przy pomocy respiratora. Udało się spełnić marzenie 13-latka
Polsat News
13-letniemu Frankowi udało się spełnić swoje marzenie

13-letni Franek jest na co dzień zależny od respiratora. Chłopiec od zawsze chciał jednak nurkować. Dzięki pasji i zaangażowaniu lekarza udało się w końcu zrealizować to marzenie. Materiał "Wydarzeń".

13-letni Franek chłopiec choruje na przeponowo-rdzeniowy zanik mięśni. Oddycha tylko przy pomocy respiratora.

 

- Na wiosnę Franek załamał się oddechowo i musiał korzystać z dodatkowego tlenu. To były straszne noce i trudne dni - wspomniała mama chłopca Anna Trzęsawska.

 

ZOBACZ: "Interwencja": Nie może podjąć pracy, ZUS odmawia świadczeń

 

Chłopiec wrócił jednak do formy i realizuje marzenia. - Nie mogłem pływać, nie było to możliwe, ale jakoś się to stało - opisał sam główny zainteresowany.

Anestezjologa poruszyło wyznanie chłopca. "Pomyślałem: czemu nie?"

Mama chłopca opisuje, że "jego ciało nie wie, że czegoś się nie da zrobić". - Miał nie mówić, mówi. Miał nie jeść, je. Miał nie nurkować, nurkuje - podkreśliła w rozmowie z "Wydarzeniami".

 

Wideo: 13-letni Franek zanurkował i spełnił swoje marzenie

 

 

Lekarz Franka twierdzi, że bardzo poruszyło go wyznanie chorego chłopca. - Jak powiedział kiedyś z takim żalem, że chciałby obejrzeć ryby i rafy koralowe to pomyślałem: czemu nie? - wspomniał anestezjolog Piotr Kava.

Lekarz spełnił marzenie chłopca. Zbudowano dla niego rafę koralową

To właśnie lekarz, który zajmuje się nim od 8 miesiąca życia, pomógł zrealizować marzenie 13-latka - zwraca uwagę reporterka "Wydarzeń" Monika Zalewska. Okazuje się, że anestezjolog sam nurkuje.

 

- Z punktu widzenia medycznego nie widziałem przeciwwskazań, żeby coś takiego zrobić - podkreślił specjalista.

 

ZOBACZ: Turcja: Kolejne cudowne odnalezienia. Chłopiec spędził pod gruzami prawie 11 dni

 

Po tygodniach przygotowań, dopasowywania sprzętu, marzenie chłopca udało się spełnić. Na otwartym basenie w Ostrowie Wielkopolskim zbudowano dla chłopca sztuczną rafę.

 

Na czas nurkowania, respirator zastąpił specjalny worek. Miało być 20 minut w wodzie, ale ostatecznie była godzina. - Nurkowania były po prostu mega - powiedział po wszystkim 13-latek.

Instruktor nurkowania jest pod wrażeniem. "Tylko brać przykład"

Matka dziecka zwraca uwagę, że na początku pojawiły się pewne problemy, ale chłopiec był pod dobrą opieką. - Jak zanurkował pierwszy raz, wynurzył się i powiedział, że wszystko jest w porządku, to od razu byłam o 10 kg lżejsza i kamień spadł mi z serca - wspomina Anna Trzęsawska.

 

Po wyjściu z wody Franek mógł liczyć na opiekę brata Leona.  - Nie znalazłem ani w literaturze anglojęzycznej ani hiszpańskojęzycznej żadnych wzmianek, że ktoś z tracheostomią, zależny od respiratora, zanurzył się całkowicie pod wodą w sposób kontrolowany - zwrócił uwagę lekarz Piotr Kava.

 

ZOBACZ: Chłopiec znaleziony przy torach. Uratował go konduktor pociągu

 

Instruktor nurkowania Dobrochna Didłuch nie może wyjść z podziwu, że chłopiec dał sobie radę. - Tak zdeterminowana osoba rzadko się zdarza. Tylko brać przykład z Franka - podkreśliła.

 

Tata 13-latka opowiedział, że jest z niego bardzo dumny. - On ma takie... straszne marzenia, dla mnie przynajmniej ekstremalne, a w jego wykonaniu to już turbo ekstremalne. Nie wiem, czy jest ktokolwiek, kto odważyłby się nurkować, będąc stale podpiętym do respiratora - powiedział mężczyzna.

Leciał już balonem i samolotem. Pasją 13-latka jest piłka nożna

Największą pasją Franka jest piłka nożna. Rodzicom udało się zorganizować mu spotkanie z Robertem Lewandowskim. Chłopiec leciał też balonem i samolotem. - Aż boję się pomyśleć, czym nas jeszcze może zaskoczyć - śmieje się matka 13-latka.

 

- Kiedyś byłem w Barcelonie i Madrycie, to teraz chciałbym Barcelonę i Madryt pokazać bratu - podsumowuje chłopiec.

jkm/dsk / "Wydarzenia"
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie