Grecja: "Ruch Ręcznikowy" protestuje. Mieszkańcy walczą o bezpłatne plaże

Świat
Grecja: "Ruch Ręcznikowy" protestuje. Mieszkańcy walczą o bezpłatne plaże
(Zdj. ilustracyjne) Unsplash.com
Grecy walczą o darmowy dostęp do plaż

Grecy domagają się bezpłatnego dostępu do plaż, protestując jako "Ruch Ręcznikowy" - podaje w sobotę portal “The National Herald". Mieszkańcy nie godzą się na zawłaszczanie plaż przez prywatne firmy, które oferują wynajem leżaków i parasoli za wysokie kwoty.

"Wbrew konstytucji, która stanowi, że wszystkie plaże są bezpłatne i muszą być dostępne, kolejne rządy, w tym obecnie rządząca Nowa Demokracja, wydzierżawiły najlepsze plaże operatorom kurortów i hoteli, pobierając nawet 320 euro dziennie za wypożyczenie parasola i jeszcze więcej, jeśli chcesz wynająć leżaki" - podaje portal.


Sprawia to, że lokalni mieszkańcy pozbawiani są miejsca na plażach. Sytuacja doprowadziła do powstania grupy protestujących, nazywanych "Ruchem Ręcznikowym". Jak podaje portal jako pierwsi protestować zaczęli mieszkańcy wyspy Paros.

Grecja: "Ruch Ręcznikowy" domaga się bezpłatnego dostępu do plaż

- Lokalni mieszkańcy cieszą się spokojem, nie chcemy, aby plaże były zajmowane przez firmy, którym zależy na pieniądzach, a nie na naturze i klimacie - mówiła Ronit Nesher, 53-letni mieszkanka Paros. - Nie chcemy, aby plaża była zajęta przez parasole i ogromne łóżka, które nie mają nic wspólnego z prostotą wyspy - dodała.  


Protestujący podkreślają, że ceny proponowane im przez właścicieli hotelów są nie do zaakceptowania.

 

Co więcej, niejasności w prawie, które nie definiuje, jaki dokładnie dostęp do plaży gwarantowany jest konstytucją, doprowadziły do sytuacji, w których całkowicie zakazywano wejścia na plaże osobom, które chciały położyć się na ręcznikach.  

 

ZOBACZ: Polak chciał lecieć na wakacje. Z lotniska trafił jednak do więzienia


- Przychodzimy tu pokojowo. Chcemy tylko powiedzieć, że próbujemy odzyskać nasze prawo do swobodnego dostępu do naszych plaż - mówił jeden z protestujących przez głośnik, przechodząc między leżakami na plaży Marcello w Paros, cytowany przez portal.  


W ocenie protestujących, władza w Grecji nic nie robi z problemem. Zarzuca się jej także czerpanie korzyści z wynajmu plaż.  

anw / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie