Rosja. Jewgienij Prigożyn wygrał przetarg. Jego firma będzie dostarczać jedzenie do szkół

Świat
Rosja. Jewgienij Prigożyn wygrał przetarg. Jego firma będzie dostarczać jedzenie do szkół
Telegram/Кепка Пригожина
Jewgienij Prigożyn wygrał przetarg wart ponad 2 mld rubli

Ponad dwa miliardy rubli zarobi Jewgienij Prigożyn na dostawach posiłków dla uczniów szkół w obwodzie moskiewskim. Niezależne rosyjskie profile na Telegramie - Dossier i Możem Objasnit - wskazują, że powodem zwycięstwa w przetargu może być fakt, że posiada on materiały mogące skompromitować rosyjskie władze.

Pod koniec czerwca Jewgienij Prigożyn wycofał swoich bojowników z frontu, zajął Rostów nad Donem, po czym ruszył na Moskwę. Celem puczu miało być rozliczenie się z częścią rosyjskiego establishmentu wojskowego dowodzącą inwazją na Ukrainę. Planował m.in. pozbawić stanowiska ministra obrony Siergieja Szojgu. Jeszcze tego samego dnia, po rozmowie z prezydentem Białorusi Alaksandrem Łukaszenką zarządził odwrót, by "uniknąć rozlewu krwi". 

Prigożyn wygrał przetarg

Informacje podawane przez rosyjskie profile na Telegramie Dossier i Możem Objasnit, dotyczące zwycięstwa w ogłoszonym w lipcu przetargu na dostawę posiłków do szkół w obwodzie moskiewskim wydają się więc zaskakujące. Tym bardziej, że gubernatorem obwodu jest od blisko 10 lat jest Andriej Worobiow, "przyjaciel i partner biznesowy Siergieja Szojgu i jego rodziny". 

 

Szef wagnerowców zarobi na przetargu 2,4 mld rubli, czyli około 100 mln zł. 

 

 

Poza Prigożynem posiłki do podmoskiewskich szkół dostarcza też były parlamentarzysta Władimir Piekariow, który działa na tym rynku od dawna, z kolei "Kucharz Putina" - jak nazywany jest szef wagnerowców - pojawił się na nim po raz pierwszy. 

Materiały, których boi się Kreml

Niezależne rosyjskie media oceniają, że "być może przyczyną lojalności (Kremla - red.) wobec Prigożyna jest fakt, że posiada wiele materiałów, które mogłyby skompromitować rosyjskie władze". Podkreślają też, że od tego zależy osobiste bezpieczeństwo Prigożyna. 

 

Po "marszu na Moskwę" bojownicy Grupy Wagnera zostali skierowania na Białoruś. Według brytyjskiego ministerstwa obrony w drugiej połowie lipca trafiło tam kilka tysięcy ludzi Prigożyna.

ap/dsk / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie