Siergiej Szojgu przerwał milczenie po buncie Jewgienija Prigożyna. Wskazał przyczyny porażki
Minister obrony Federacji Rosyjskiej Siergiej Szojgu po raz pierwszy publicznie skomentował bunt Grupy Wagnera. Jego zdaniem operacja Jewgienija Prigożyna zakończyła się klęską przez "lojalność" oddziałów wiernych Władimirowi Putinowi. Ocenił, że żołnierze zachowali się odważnie.
- Plany te nie powiodły się przede wszystkim dlatego, że personel sił zbrojnych wykazał się lojalnością wobec przysięgi i służby wojskowej - powiedział Siergiej Szojgu, komentując bunt Prigożyna.
Jego zdaniem operacja Grupy Wagnera, którą nazywa "prowokacją", nie wpłynęła na działania zgrupowania wojsk rosyjskiej armii. Wskazał, że "żołnierze odważnie i bezinteresownie kontynuowali rozwiązywanie powierzonych im zadań".
Wypowiedź szefa rosyjskiego ministerstwa obrony padła podczas konferencji z kierownictwem armii. Szojgu przekazał generałom, że formowane są już organy, które będą zarządzać powstającymi okręgami wojskowymi Moskwy i Sankt Petersburga. Taki ruch ma w przyszłości lepiej zabezpieczyć najważniejsze miasta Rosji.
Szojgu mówi o buncie. Pierwszy raz publicznie
Bunt Prigożyna zakończył się porozumieniem z władzami, w którym mediował Alaksandr Łukaszenka. W wyniku tych rozmów sam szef Grupy Wagnera miał otrzymać gwarancje bezpieczeństwa na Białorusi.
Podczas zbrojnego wystąpienia w dniach 23-25 czerwca, najemnicy Prigożyna byli w stanie nie tylko sprzeciwić się rozkazom, ale zająć między innymi Rostów nad Donem, w tym znajdujące się tam rosyjskie dowództwo południowego zgrupowania wojsk.
ZOBACZ: Co dalej z Grupą Wagnera? Prigożyn zabrał głos
Następnie "wagnerowcy" zorganizowali "marsz sprawiedliwości" na Moskwę. W tym czasie Gwardia Narodowa i inne jednostki wierne Władimirowi Putinowi barykadowały stolicę.
W czasie buntu Szojgu nie komentował działań Prigożyna. Dopiero w poniedziałek 26 czerwca rosyjski MON pokazało nagranie, na którym minister rzekomo odwiedzał "wysunięte pozycje" na froncie w Ukrainie. Nie opublikowano wtedy jednak żadnego komentarza.
Wypowiedź podczas telekonferencji dla generałów jest pierwszym publicznym stanowiskiem Szojgu w sprawie buntu Prigożyna.