MSW Litwy: Rozważamy z Polską, czy zamknąć granicę z Białorusią

Świat
MSW Litwy: Rozważamy z Polską, czy zamknąć granicę z Białorusią
Polsat News
Przejście graniczne w Terespolu jest jedynym czynnym na granicy polsko-białoruskiej

Rządy w Wilnie i Warszawie nie wykluczają, że najemnicy z Grupy Wagnera przeprowadzą prowokacje przy granicach Polski oraz Litwy z Białorusią. Członek litewskiego rządu przyznał, że jego i nasz kraj biorą pod uwagę możliwość całkowitego zamknięcia granic z państwem rządzonym przez Alaksandra Łukaszenkę.

Szef polskiego MSWiA Mariusz Kamiński zjawił się w czwartek na odprawie służb w placówce Straży Granicznej w podlaskich Krynkach. Na konferencji prasowej mówił, że członkowie Grupy Wagnera, obecni na Białorusi, są "z pewnością ludźmi bardzo niebezpiecznymi".

 

Dodał, że na Białorusi jest około 1000-1200 płatnych najemników - większość na poligonie w Osipowiczach, ale część wysłano w okolice Brześcia, a więc blisko granicy z Polską.

 

ZOBACZ: Rosyjskie zbrodnie w Ukrainie. Joe Biden reaguje

 

- Obawiamy się różnego typu prowokacji i incydentów na naszej granicy. Jestem przekonany, że nasze wojsko, nasi funkcjonariusze Straży Granicznej, policji są bardzo dobrze przygotowani na każdy wariant (...). Zrobimy wszystko, aby mieszkańcy Podlasia mogli dalej spokojnie, jak do tej pory, żyć, mieszkać na swojej ziemi - powiedział Kamiński.

Rząd Litwy: Granica z Białorusią może zostać zamknięta

O możliwych prowokacjach ze strony wagnerowców mówił też litewski wiceminister spraw wewnętrznych Arnoldas Abramaviczius. Przekazał, że jego kraj i Polska "rozważają wspólne zamknięcie granicy z Białorusią", jeśli dojdzie do poważnych incydentów z udziałem najemników.

 

Wiceminister nawiązał też do konferencji Kamińskiego. Podobnie jak polski polityk stwierdził - cytowany przez litewskie media - że nasz kraj nie jest zagrożony działaniami militarnymi ze strony Grupy Wagnera, ale istnieje opcja prowokacji.

 

ZOBACZ: Jarosław Kaczyński: Płot wzdłuż wschodniej granicy będzie rozbudowany

 

Abramaviczius to niejedyny litewski polityk, który przekazał, że możliwość przekraczania granicy z Białorusią może zostać zawieszona. Także jego przełożona - szefowa tamtejszego MSW Agne Bilotaite - uznała, że Wilno pochodzi "w bardzo pryncypialny sposób" do sprowadzenia wagnerowców na Białoruś. - Straż Graniczna została zobowiązana do ścisłego monitorowania sytuacji - powiedziała.

Paweł Łatuszka: Wagnerowcy mogą przebierać się za migrantów

W piątek białoruski opozycjonista Paweł Łatuszka przestrzegał w Polsat News, że dyktatorzy Białorusi i Rosji: Alaksandr Łukaszenka oraz Władimir Putin mogą wysłać członków Grupy Wagnera do granic z państwami NATO. Najemnicy mogliby być przebrani za migrantów, aby zdestabilizować sytuację na obrzeżach krajów.

 

- Trzeba być przygotowanym, że oskarżenia (ze strony Mińska - red.) mogą paść ma Polskę, Litwę czy Łotwę. Nikt nie wie, gdzie prowokacje mogą się odbyć - mówił przeciwnik reżimu Łukaszenki.

wka/kg / Polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie