Ł. Schreiber przyniósł do studia kopertę. M. Okła-Drewnowicz: Żenujące

Polska
Ł. Schreiber przyniósł do studia kopertę. M. Okła-Drewnowicz: Żenujące
Polsat News
Wojciech Dąbrowski poprowadzi "Śniadanie Rymanowskiego"

- Jesteśmy rodziną europejską. Jeżeli członkowi tej rodziny dzieje się źle, to reszta pilnuje, żebyśmy byli demokratycznym bratem - tak Marzena Okła-Drewnowicz z PO skomentowała fakt, że jesienne wybory mogą być objęte misją obserwacyjną. Łukasz Schreiber z PiS, odnosząc się do tych słów, stwierdził, że to "absurdalna opowieść". Potem polityk wyjął z koperty tablice z wynikami głosowań.

Parlament Europejski przyjął niedawno rezolucję w sprawie prawa wyborczego, komisji śledczej i praworządności w Polsce. 

Misja obserwacyjna OBWE

Projekt został zgłoszony przez pięć europejskich frakcji, które były zaniepokojone zmianami w Kodeksie wyborczym i komisją do badania rosyjskich wpływów. W związku z powyższym zaapelowano też do OBWE o objęcie jesiennych wyborów misją obserwacyjną. - Czy Parlament Europejski powinien traktować Polskę na równi z krajami autorytarnymi? - pytał dziennikarz Marzenę Okłę-Drewnowicz z PO. 


- PE widzi, że w Polsce jest problem z demokracją i praworządnością. To Polska płaci dzisiaj wielomilionowe kary. Ta rezolucja dotyczy tego, żeby w Polsce te wybory przebiegały uczciwie - mówiła.

"Europejska rodzina pilnuje demokracji"

Jak dodała, "jesteśmy rodziną europejską. Jeżeli członkowi tej rodziny dzieje się źle, to reszta pilnuje, żebyśmy byli demokratycznym bratem".


- Tylko czy bracia i siostry z innych krajów nie traktują Polski jako takiego wyrodnego brata, na którego można nakrzyczeć? - pytał prowadzący program Wojciech Dąbrowski.

 

WIDEO: 

 


Posłanka kontynuowała wypowiedź, mówiąc o kwestii unijnych pieniędzy. - Od dawna możemy korzystać z tych pieniędzy unijnych i tego nie robimy. Premier Morawiecki nie potrafi nawet złożyć odpowiedniego wniosku - stwierdziła. 

Schreiber: Absurdalna polityczna opowieść

Sprawę skomentował też Łukasz Schreiber z PiS. - Myślę, że każdy kto ma minimum zdrowego rozsądku, doskonale zdaje sobie sprawę, że to absurdalna polityczna opowieść. Co do samej misji OBWE, nie ma w tym nic strasznego czy dziwnego. Przypominam, że przy ostatnich wyborach w USA też była taka misja - powiedział. 

 

ZOBACZ: Rezolucja PE ws. "kryzysu praworządności w Polsce". Znamy jej treść

 

- Natomiast w samej propozycji takiej rezolucji, która ma szkalować Polskę, to jest działanie niegodziwe ze strony opozycji. Dobrze wiemy, że to tam ma miejsce wymyślanie takich absurdalnych zarzutów - dodał.

Awantura w studiu. "Jakaż hipokryzja" 

Schreiber zwrócił się do opozycji, mówiąc, że nie tylko zagłosowała przeciwko Polsce, ale także przeciw poprawkom, które miały odblokować środki z KPO.

 

- To znaczy, przepraszam, wy nie wzięliście udziału w głosowaniu - dodał, pokazując na dowód przygotowane wcześniej grafiki, które wyjął z koperty.

 

- Panie pośle, jakaż wielka hipokryzja. Żenujące - wtrąciła się Marzena Okła-Drewnowicz. 

 

- Nie zagłosowaliście też - kontynuował Łukasz Schreiber - w związku z przymusowym mechanizmem relokacji islamskich imigrantów. Nie potrafiliście tego poprzeć. Nie zagłosowaliście też za zwiększeniem kwot dla ukraińskich uchodźców. Pokazaliście, że jedna twarz to ta na potrzeby mediów, ale ta prawdziwa twarz to twarz Donalda Tuska, która wygłasza seanse nienawiści - wymieniał.


Jak podkreślił, to pokazuje postawę opozycji w Parlamencie Europejskim, gdy "pod dyktando Niemców zrobi wszystko, żeby zagrozić Polsce". - I to jest przykre - stwierdził.


- Panie pośle, pan tak naprawdę? Pieniędzy nie ma przez was - odpowiedziała posłanka.

Gawkowski: PiS nie raz stało w kącie

Krzysztof Gawkowski podkreślił, że nie widzi nic nadzwyczajnego w misji OBWE w Polsce. - Przez ostatnie 20 lat misje przyjeżdżały i nikt nie robił z tego powodu zamieszania - dodał. 

 

- Jeżeli ktoś dzisiaj szkodzi Polsce w Europie, to jest to premier Mateusz Morawiecki. To on cztery razy obiecywał, że zostanie złożony wniosek o wypłatę KPO i tego wniosku nie złożył. PiS nas skompromitowało - ocenił. Podkreślił, że "PiS nieraz było wysyłane do pokoju, w którym musiało stać w kącie". 

"Niepokoi ta fałszywa narracja"

Łukasz Rzepecki, doradca Prezydenta RP, powiedział, że jego niepokoi "fałszywa narracja". - Mówi się, że w Polsce za trzy miesiące dojdzie do fałszerstw wyborczych. Nigdy taka sytuacja nie miała miejsca. Poprzednie wybory był jasne i wszyscy się zgadzali z wynikiem - mówił.


- Miejmy nadzieję, że w październiku dojdzie do starcia demokratycznego i nikt po wyborach nie będzie tego kwestionował. Dzisiaj mamy wrażenie, że PE stara się wywierać nacisk polityczny na te wybory, bo to Polacy wybierają, kto będzie rządził - zaznaczył.

 

Stanisław Tyszka z Konfederacji powiedział, że "Konfederacja generalnie jest przeciw zagranicznym ingerencjom w wewnętrzne sprawy Polski". - Ale czytałam tę rezolucję i dostrzegam elementy trafne - dodał.

Sprawa Mariki. "Rozbój to rozbój"

Politycy komentowali też sprawę 24-letniej Mariki. Studentka została rok temu skazana na trzy lata bezwzględnego więzienia za rozbój. Młoda kobieta podczas marszu równości próbowała wyrwać jednej z uczestniczek tęczową torbę o wartości 15 złotych. - Czy kara nie była zbyt wysoka? - zapytał swoich gości dziennikarz. 


- Z tego co czytamy w mediach, to widzimy, że sąd zastosował najniższą możliwą karę. Ta kobieta była współzałożycielką "frontu oczyszczenia narodowego". W 2020 roku paliła flagę unijną, a społeczność LGBT porównywała z pedofilami. Ministrowi Ziobrze pasuje podnoszenie takich osób do rangi bohaterów - stwierdziła posłanka PO.

 

ZOBACZ: Zbigniew Ziobro: Skarga nadzwyczajna ws. skazanej Mariki trafi do Sądu Najwyższego


- Ale trzy lata bezwzględnego więzienia za taką rzecz? To się pani nie gryzie? - dopytywał prowadzący.


Gawkowski, oburzony pytaniem, zaczął mówić, że on sam ma 13-letnią córkę, która chodzi z nim na parady równości. - A jak pójdzie sama? I ktoś ją zdzieli w łeb? A może będzie chciał jej coś wyrwać? To co, ja mam przyjść i powiedzieć: "no, ale oni tylko chcieli ją pobić?" - komentował zasadność odsiadki Mariki.


Dodał, że "w państwie prawa sądy wydają sprawiedliwe wyroki". - Nie będę krytykował sądu, bo uważam, że rozbój to rozbój - podkreślił.

Schreiber: Sąd jej nie ukarał, sąd ją zniszczył

- Ja jej nie bronię, bo nie zachowała się dobrze, ale sąd jej nie ukarał. Sąd ją postanowił zniszczyć. Trzy lata bezwzględnego więzienia dla osoby niekaranej, dla młodej dziewczyny, studentki? - dopytywał Łukasz Schreiber.

 

Po chwili zwrócił się do Gawkowskiego. - To ja pana spytam. Co by było gdyby pana córkę kiedyś poniosło? Też by pan mówił, że to dobrze, że sąd ją skazał na bezwzględne więzienie?


- Michał Sz. "Margot" napada na furgonetkę działaczy pro-life, bije kierowcę, dewastuje samochód. Co mówi sąd? Sprawca dostał 30 godzin prac społecznych i jakąś karę w zawieszeniu. A to czyny nieporównywalne. O tym mówimy, to jest skandalem w tej sprawie - tłumaczył.

 

ZOBACZ: Trzy lata więzienia za wyrwanie tęczowej torby. Sprzeciw Ordo Iuris w sprawie wyroku


Odpowiedział też posłance PO. - Pani mówi, że nie jest od oceniania wyroków. Gdy Grzegorz Schetyna był waszym liderem, gdy nie pasował mu jakiś wyrok, mówił, że "zapamiętane będą imiona tych sędziów" i poniekąd im groził - zaznaczył.

 

Poprzednie odcinki "Śniadania Rymanowskiego" można obejrzeć tutaj.

nb/kg / Polsat News
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie