Zbigniew Ziobro: Skarga nadzwyczajna ws. skazanej Mariki trafi do Sądu Najwyższego

Polska
Zbigniew Ziobro: Skarga nadzwyczajna ws. skazanej Mariki trafi do Sądu Najwyższego
PAP/Marcin Obara
Zbigniew Ziobro, w tle zdjęcie skazanej Mariki

- Zleciłem przygotowanie i skierowanie do Sądu Najwyższego skargi nadzwyczajnej wobec Mariki - przekazał minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. - Jeśli można mówić o rozboju, to jego ofiarą padła dziewczyna, którą okradziono z wolności - dodał. Marika została skazana na trzy lata pozbawienia wolności za próbę wyrwania tęczowej torby na Marszu Równości.

- Tam nie było żadnego rozboju - przekazał minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro na konferencji ws. wyroku trzech lat więzienia dla Mariki.

 

- Ofiarą rozboju padła Marika, którą okradziono z wolności i używano przemocy sądowej po to, żeby wsadzić do więzienia - ocenił minister.

 

Jak dodał, "z przyczyn politycznych i ideologicznych pozbawiono młodą kobietę wolności".

 

- To są rzeczy, które w głowie się nie mieszczą. Po zapoznaniu się z aktami jestem pewien, że z tej sprawy trzeba wyciągnąć dalej idące wnioski. Do polskich sądów wraca mentalność, znana w tych sądach w czasach komuny. Z przyczyn politycznych i ideologicznych ludzi zamyka się do więzień - przekazał Ziobro.

 

W piątek wieczorem szef MS informował, że uwzględnił wniosek o przerwę w karze dziewczyny, która spędziła dotąd rok w więzieniu. Jak dodawał dziewczyna "wyszła na wolność i teraz czeka na decyzję prezydenta o ułaskawieniu".

 

Z. Ziobro: Będą decyzje personalne, które w sprawie Mariki podejmuję

Do czynu, za który skazano dziewczynę, doszło w sierpniu 2020 r. w Poznaniu, gdy odbywał się marsz równości. Według Instytutu Ordo Iuris, który działa w obronie skazanej, "w geście sprzeciwu wobec promowania skrajnie lewicowych ideologii, Marika, wraz z trzema innymi osobami, usiłowała wyrwać kobiecie torbę w barwach logotypu ruchu LGBT. Dziewczyna następnie została oskarżona o domniemane usiłowanie rozboju, za co sąd skazał ją na trzy lata pozbawienia wolności".

 

W ocenie prokuratora generalnego "wyrok w sprawie Mariki pozostaje w dramatycznym kontraście wobec traktowania przez sądy przedstawicieli aktywistów LGBT i środowisk lewicowych, którzy dopuszczają się agresywnych zachowań, napaści, pobić i spotykają się zazwyczaj z uniewinnieniem bądź symbolicznym skazaniem". Jednocześnie Ziobro zaznaczył, że zawsze, kiedy dowie się o "jawnych nadużyciach i naruszeniu prawa" reaguje. "Tak też będzie w tym wypadku" - zapowiedział.

 

ZOBACZ: Zbigniew Ziobro o wypadku w miejscowości Boksycka. Zapowiada zaostrzenie kar dla kierowców

 

- W poniedziałek ogłoszę decyzje personalne, jakie w tej sprawie podejmuję co do prokuratury. Ale też chciałbym, żeby też sprawa miała swoje konsekwencje, jeśli chodzi o sąd. Niestety mamy do czynienia z głębokim kryzysem w polskim sądownictwie, że może dochodzić do tak jawnego nadużywania prawa w stosunku do osób, z których światopoglądem sędziowie mają prawo się nie zgadzać, ale nie mają prawa nadużywać swojej władzy, by takich ludzi niszczyć - powiedział.

 

Wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł zauważył, że "do rozboju potrzeba wystąpienia dwóch elementów: zaboru w celu przywłaszczenia rzeczy i przemocy wobec osoby". Jego zdaniem "w tej sprawie nie było żadnego z nich - ani przemocy, ani zaboru mienia w celu przywłaszczenia".

 

Wiceminister powiedział, że według danych 54,3 proc. gwałcicieli w Polsce otrzymuje niższe kary niż Marika, również 51,3 proc. osób, które popełniły przestępstwo ciężkiego uszkodzenia ciała skazywane były na niższe kary niż Marika.

mbl/kg / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie