Skandal w BBC. Prezenter trafił do szpitala, jego żona wydała oświadczenie

Świat
Skandal w BBC. Prezenter trafił do szpitala, jego żona wydała oświadczenie
PAP/EPA/TOLGA AKMEN
Prezenter Huw Edwards

Żona znanego prezentera BBC publikuje oświadczenie w sprawie swojego męża. Dziennikarz Huw Edwards znalazł się w ostatnim czasie centrum oskarżeń dotyczących płacenia młodej osobie kilkudziesięciu tysięcy funtów za osobiste zdjęcia.

"Robię to przede wszystkim z troski o jego zdrowie psychiczne i aby chronić nasze dzieci. Huw cierpi na ciężkie problemy ze zdrowiem psychicznym. Jak zostało dobrze udokumentowane, w ostatnich latach był leczony z powodu silnej depresji" - napisała Vicky Flind, żona prezentera i znana dziennikarka.

Prezenter Huw Edwards w centrum oskarżeń. Żona reaguje 

Podkreśliła, że wydarzenia z ostatnich kilku dni "znacznie pogorszyły sytuację, doznał kolejnego poważnego epizodu i obecnie przebywa w szpitalu, gdzie pozostanie w najbliższej przyszłości". 

 

"Gdy wyzdrowieje, zamierza odpowiedzieć na artykuły, które zostały opublikowane. Aby było jasne, Huw został po raz pierwszy poinformowany o zarzutach skierowanych przeciwko niemu w zeszły czwartek. W tych okolicznościach i biorąc pod uwagę stan Huw, chciałbym prosić o uszanowanie prywatności mojej rodziny i wszystkich innych osób uwikłanych w te przykre wydarzenia" - poinformowała w oświadczeniu. 

 

ZOBACZ: Wielka Brytania. Znany prezenter BBC miał płacić nastolatce lub nastolatkowi za zdjęcia erotyczne

 

Flind zaznaczyła także, jej mężowi jest przykro, że tak wielu jego kolegów zostało narażonych na skutki ostatnich spekulacji medialnych. "Mamy nadzieję, że to oświadczenie położy temu kres" - dodała na koniec.

Zarzuty w sprawie prezentera BBC

Doniesienia o tym, że prezenter BBC zapłacił 17-letniej osobie 35 tys. funtów za zdjęcia o charakterze seksualnym, ujrzał światło dzienne po raz pierwszy na łamach The Sun, w ostatnią niedzielę. Stacja nie wymieniała jednak wówczas nazwiska dziennikarza.

 

Z opublikowanych informacji wynika, że wszystko zaczęło się w 2020 roku. Osoba, której prezenter płacił za zdjęcia, miała wtedy 17 lat. Z relacji matki ofiary wynika, że ta miała wydawać zdobyte pieniądze na narkotyki. 

 

ZOBACZ: Dziennikarz BBC relacjonował protesty w Chinach. Został zatrzymany i pobity

 

"Jeśli tak dalej pójdzie, moje dziecko skończy martwe" - miała powiedzieć kobieta, która znalazła w telefonie pociechy m.in. zdjęcia reportera. 

 

Rodzina zwróciła się do "The Sun" w nadziei, że nagłośnienie przez media tej historii doprowadzi do jej zakończenia. 

nb/ml / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie