Gdańsk. Trzyletni chłopiec bez opieki błąkał się po ulicy. Dziecko trafiło do rodziny zastępczej

Polska
Gdańsk. Trzyletni chłopiec bez opieki błąkał się po ulicy. Dziecko trafiło do rodziny zastępczej
Google Street View/ zdjęcie ilustracyjne
Gdańska dzielnica Orunia

Przechodzień w sobotę rano natknął się na trzyletniego chłopca, który bez opieki błąkał się po jednej z ulic w Gdańsku. Na miejsce wezwano policjantów. - Decyzją sądu rodzinnego dziecko umieszczono w rodzinie zastępczej - przekazał polsatnews.pl rzecznik KMP w Gdańsku asp. szt. Mariusz Chrzanowski. Jego rodzice sami zgłosili się na komisariat. Grozi im do trzech lat więzienia.

Gdańscy policjanci w sobotę przed godz. 10 dostali zgłoszenie od przypadkowego przechodnia o błąkającym się małym chłopcu na jednej z ulic w gdańskiej dzielnicy Orunia. 

 

Patrol udał się na miejsce. - Funkcjonariusze zadbali o bezpieczeństwo chłopca - przekazał Chrzanowski. Rzecznik dodał, że stan chłopca był dobry. - Na sobie miał piżamę, trampki, był zadbany - wymieniał i dodał, że dziecko zbadał lekarz.

 

Chcąc ustalić, gdzie mieszka chłopiec i gdzie są jego rodzice, policjanci zaczęli wypytywać o adres, imię, nazwisko. Dziecko jednak nie odpowiadało. 

Rodzice zgłosili się na komisariat

W związku z tym zaczęli szukać informacji u okolicznych mieszkańców i pracowników pobliskiego sklepu. Nikt nie udzielił jednak odpowiedzi, która mogłaby doprowadzić mundurowyc do domu chłopca. 

 

- Zgodnie z procedurami policjanci powiadomili pracownika socjalnego Ośrodka Interwencji Kryzysowej i decyzją sądu rodzinnego dziecko umieszczono w rodzinie zastępczej - przekazał rzecznik.

 

ZOBACZ: "Interwencja". Rodzice zmarli, siostry nagle zostały same. Bez środków do życia

 

Poszukiwania rodziców nie dały rezultatów. Ci jednak po kilku godzinach zgłosili się sami. - Tuż przed godz. 14 na komisariacie stawili 25-latka i 33-latek, którzy chcieli zgłosić zaginiecie trzyletniego synka. Osoby te przesłuchano - powiedział Chrzanowski. 

 

Za nietroszczenie się o swoje dziecko rodzice mogą ponieść poważne konsekwencje. Grozi im nawet do trzech lat więzienia

ap/ac / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie