Portugalia: Prezydent Marcelo Rebelo de Sousa stracił przytomność. Trafił do szpitala
Zawroty głowy, nudności, zmęczenie, a w konsekwencji utrata przytomności. Wizyta portugalskiego prezydenta de Sousy na lizbońskiej uczelni została przerwana. Polityk trafił do szpitala, gdzie stwierdzono u niego spadek ciśnienia krwi. Podczas kilkugodzinnej hospitalizacji rozmawiał z szefem rządu.
Przywódca Portugalii trafił w środę do szpitala po tym, jak stracił przytomność w trakcie wizyty na Wydziale Nauki i Technologii Nowego Uniwersytetu w Lizbonie.
Prezydent Portugalii nagle zemdlał. "Zwolnienie tempa nie jest w jego naturze"
Lekarze u Marcela Rebela de Sousy stwierdzili zaburzenia w funkcjonowaniu układu sercowo-naczyniowego. Prezydent doznał również zawrotów głowy i nudności, odczuwał też skrajne zmęczenie - podała gazeta "Corrrio da Manha".
ZOBACZ: Wielka Brytania. Żołnierze mdleli w czasie parady. Nie dali rady z upałami
Po tym, jak polityk trafił pod opiekę medyków, rozmawiał z nim premier Antonio Costa. Wyraził nadzieję, że cała sytuacja "to tylko strach". - Nie ma sensu prosić prezydenta, by zwolnił tempo, bo to nie leży w jego naturze - powiedział.
De Sousa wyszedł ze szpitala tego samego dnia około 20:00. Przekazano, że był wtedy "w doskonałym nastroju", a w badaniach wyszło, że prezydent omdlał po nagłym spadku ciśnienia krwi.
Kolejne omdlenie prezydenta de Sousy
Na nagłe pogorszenie się stanu zdrowia wpłynął prawdopodobnie "wyczerpujący harmonogram" polityka - podają portugalskie media. W pierwszym komentarzu dla mediów powiedział on, że lekarze nakazali mu pić więcej wody, której "tak naprawdę prawie nigdy" nie pije.
ZOBACZ: USA. 13-latek uratował pasażerów autobusu, gdy kierująca zasłabła podczas jazdy
Jak również przyznał, czuł się "dokładnie tak samo jak w Bradze". Tam w 2018 roku również zasłabł, a po tym incydencie wrócił do zdrowia.
Marcelo Rebelo de Sousa w grudniu skończy 75 lat. Prezydentem Portugalii jest od 2016 roku.
Czytaj więcej