Zatrzęsienie śmieci nad wodą i w górach. "Brakuje nam cierpliwości"

Polska
Zatrzęsienie śmieci nad wodą i w górach. "Brakuje nam cierpliwości"
Polsat News
Śmieci zalewają miejscowości turystyczne

Pamiątka znad morza i pamiątka dla morza. To pierwsze każdy może przywieźć, to drugie niektórzy zostawiają. Polskie plaże zalewa masa śmieci. O tym, że dobrze idzie nam wypoczywanie, a trochę gorzej sprzątanie opowiedziała reporterka "Wydarzeń" Anna Gonia-Kuc.

Turyści jeszcze śpią, ale firmy sprzątające już od wschodu słońca oczyszczają plaże ze śmieci. - Mamy bardzo dużo odpadów szklanych, tylko do końca maja zebraliśmy ich z gdyńskich plaż 24 tony - opisał Paweł Brutel z Gdyńskiego Centrum Sportu.

 

Tylko na plaży Gdynia Śródmieście jest 100 koszy, a na wszystkich miejskich plażach niemal pół tysiąca. Więcej nie będzie. - Będziemy kierować do mieszkańców i naszych gości taką kampanię: "zabierz śmieci ze sobą, staraj się zgnieść butelkę plastikową i wyrzucaj śmieci do pustych pojemników" - dodał Brutel.

Zatrzęsienie śmieci nad morzem. Plastikowa butelka rozkłada się 450 lat

Butelki czy puszki wypełniają kosze, a wystarczy naprawdę niewiele by to zmienić. - Zgniatając puszki zmieści się ich więcej do kosza - zwraca uwagę turystka Joanna.

 

- Taka butelka plastikowa potrafi rozkładać się nawet 450 lat - opisuje Anna Kowalczyk z Urzędu Miasta w Aleksandrowie Łódzkim.

 

Wideo: Śmieci zalewają miejscowości turystyczne. Urzędnicy szukają sposobu na turystów

 

 

Nadmiar śmieci to problem wszystkich miejscowości turystycznych. Na bulwarach nadwiślańskich w Toruniu przez krakowski Zakrzówek po góry.

 

ZOBACZ: Francja: Strajk pracowników wywożących odpady. Tony śmieci na ulicach Paryża

 

- Przydałyby się kosze mimo wszystko, bo nie każdy zabiera ze sobą śmieci - powiedziała turystka Małgorzata, z którą w Karkonoszach rozmawiali reporterzy "Wydarzeń".

 

Ale w parkach narodowych Ojcowskim czy Karkonoskim działania są odwrotne. - Od kilku lat staramy się sukcesywnie usuwać kosze z wyższych partii gór - stwierdziła Monika Rusztecka-Rodziewic z Karkonoskiego Parku Nadowego.

 

Opróżnianie pojemników może bowiem pochłonąć znaczną część budżetu. - Wyobraźmy sobie co można kupić za pół miliona złotych. Te pieniądze są niestety przeznaczane na sprzątanie parku po turystach - wyjaśniła przedstawicielka parku.

Urzędnicy szukają sposobów, by zachęcić turystów do sprzątania

Krakowski Zakrzówek na razie jest darmowy, ale żeby tak zostało, turyści muszą zmienić nawyki. - Brakuje nam powoli cierpliwości, dlatego apelujemy, informujemy, pokazujemy te negatywne zachowania - podkreśla dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej W Krakowie Piotr Kempf.

 

A recepta na sukces jest prosta i znają ją zwłaszcza turyści w górach. - Dla mnie to normalne, że biorę ze sobą śmieci i potem gdzieś tam na dole wyrzucam - opisała turystka Monika.

 

Kosze i zgniatarki są w schroniskach i przy wejściach na szlaki. I to powinno wystarczyć. - Jak ktoś ma sile przynieść ze sobą butelki powinien mieć sile je ze sobą zabrać - dodała turystka Kamila.

 

W Gdańsku na tych, co nie zabierają, a wrzucają do wody znaleziono sposób. Wypożyczenie sprzętu wodnego jest darmowe w zamian uzbieranie worka śmieci. - Niestety wciąż nie jest to problem, aby w dwie godziny uzbierać worek śmieci, bo jest dosyć brudno - podsumował Michał Faran z Gdańskiego Ośrodka Sportu.

jkm / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie