Wielka Brytania: Przyjechała zabrać śmieci. Nagle pisnęła z przerażenia

Świat
Wielka Brytania: Przyjechała zabrać śmieci. Nagle pisnęła z przerażenia
Facebook/Maria Clutterbuck
54-letnia Maria Clutterbuck znalazła dwa niecodzienne worki

Brytyjska wolontariuszka zajmująca się zbieraniem odpadów natknęła się na poboczu drogi na dwa dziwnie wyglądające worki. Kiedy szturchnęła jeden z nich nogą, ten w odpowiedzi się poruszył. Okazało się, że w poszewkach na poduszki zawiązanych opaskami zaciskowymi znajdują się cztery żywe pytony.

Maria Clutterbuck natknęła się w piątek ok. godz. 21 na dwa nietypowe worki podczas zbierania śmieci w Hucclecote na obrzeżach Gloucester. 54-letnia wolontariuszka opisała, że w swojej pracy wielokrotnie napotykała dziwne przedmioty wyrzucane przez mieszkańców. Początkowo kobieta myślała, że przy drodze leżą dwa worki z piaskiem.

 

- Kiedy jednak zobaczyłam, że to poszewki na poduszki związane opaskami zaciskowymi, mój instynkt podpowiedział mi, że w środku musi być coś żywego - podkreśliła Clutterbuck w rozmowie z brytyjskimi mediami.

 

54-latka pomyślała, że w środku mogą znajdować się szczenięta lub kocięta. Przez poszewkę wyczuła jednak fakturę przypominającą skórę węża. Maria Clutterbuck szturchnęła jeden z worków nogą, a ten w odpowiedzi się poruszył, co skłoniło kobietę do piśnięcia.

Dziwne worki na poboczu. 54-latka wezwała służby

Zamiast sama zbadać zawartość worków, Brytyjka postanowiła zadzwonić na policję. Kiedy funkcjonariusze rozcięli obie poszewki, ich oczom ukazały się cztery pytony królewskie.

 

ZOBACZ: Mikołów. Wysłała pytona królewskiego z Gliwic do Szczecina. Policja przedstawiła zarzuty

 

Przyjaciółka 54-latki sprawdziła na nagraniu z kamery monitoringu, że worki zostały pozostawione w tym miejscu ok. godz. 15. Oznacza to, że zimnokrwiste gady spędziły na mrozie co najmniej 6 godzin.

 

- Nie przeżyłyby długo na ulicy. Kiedy je znalazłam, na zewnątrz były cztery stopnie. Tej nocy były także przymrozki - podkreśliła Maria Clutterbuck.

 

W workach znajdowały się pytony królewskieFacebook/Maria Clutterbuck
W workach znajdowały się pytony królewskie

Pytony królewskie wyrzucone na ulicę. "Kim trzeba być?"

Kobieta twierdzi, że ktoś chciał najprawdopodobniej w ten sposób pozbyć się pytonów. - Miały spore rozmiary, więc musiały mieszkać u niego przez dłuższy czas. Kim trzeba być, żeby zostawić je na pewną śmierć? - zapytała.

 

Pytony królewskie osiągają od 120 do 180 cm długości. W ciągu dnia idealne warunki dla tych zwierząt to 25-30 stopni Celsjusza. Gady są aktywne głównie nocą, kiedy temperatura może być o kilka stopni niższa.

jkm/ sgo / polsatnews.pl
Czytaj więcej

Chcesz być na bieżąco z najnowszymi newsami?

Jesteśmy w aplikacji na Twój telefon. Sprawdź nas!

Przeczytaj koniecznie