Mieli dość czekania. Mieszkańcy wsi Jurtków sami utwardzili i uroczyście otworzyli drogę
Mieszkańcy wsi Jutrków mieli dość czekania na naprawę lokalnej drogi. Postanowili sami wziąć sprawy w swoje ręce. Utwardzili drogę oraz zorganizowali jej uroczyste otwarcie. Nagranie z ceremonii stało się hitem internetu.
Mieszkańcy wsi Jutrków w województwie łódzkim, tuż przy granicy z Wielkopolską, przez wiele lat nie mogli doczekać się naprawienia lokalnej drogi. Zdecydowali, że nie będą dłużej czekać.
ZOBACZ: Jabłonka: Znalazł go rannego na poboczu drogi. Miał szczęście, że obok przejeżdżał radiowóz
Łódzkie. Mieszkańcy wsi Jutrków sami utwardzili i uroczyście otworzyli drogę
W końcu sami utwardzili drogę, a następnie... zorganizowali jej oficjalne otwarcie.
W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie z uroczystego otwarcia. Widać na nim m.in. przedstawicieli lokalnych mieszkańców oraz strażaków, z odręcznie napisanym hasłem: "Droga finansowana z funduszy mieszkańców wsi Jutrków przy pomocy ludzi dobrej woli korzystających z tej drogi".
ZOBACZ: Holandia: Koci przestępca zniszczył wyremontowany budynek ratusza
Na "otwarciu" drogi nie mogło zabraknąć duchownego, który tradycyjnie poświęcił nową inwestycję. Na filmie widać mężczyznę, ubranego w szaty proboszcza, który z "niecierpliwością" oczekuje na przyjazd "biskupa".
Nagranie z Jutrkowa hitem sieci
W pewnym momencie widać, jak eleganckim mercedesem na miejsce przyjeżdża "biskup". Na tablicy rejestracyjnej jego samochodu widnieje napis "TACA". Zgodnie z tradycją duchowny został powitany chlebem i solą przez mieszkanki Jutrkowa.
Następnie "duchowny" święci nowo utwardzoną drogę.
- Chrzczę tę drogę. Niech wszystkim zgromadzonym tu służy - mówi "biskup". Ceremonia zakończyła się tradycyjnym przecięciem wstęgi, a lokalny "biskup" udał się w premierowy przejazd.
ZOBACZ: Zamieszanie w rozkładach jazdy, utrudnienia na drogach. Przenoszą żaby, ropuchy i... borsuki
Nagranie spodobało się użytkownikom internetu, którzy w większości docenili poczucie humoru mieszkańców wsi Jutrków. Żartobliwy materiał jak dotąd - do sobotniego południa - wyświetlono ponad 200 tys. razy.
Niektórzy z licznie komentujących podzielili się jednak negatywnymi opiniami, pisząc o niepotrzebnej kpinie z "uczuć i symboli ważnych dla wielu z nas".
Czytaj więcej